no pierwsze koty za płoty...generalnie to fajna miła sprawa bo ja jak lecę do wawki to często tak mam ...potem na koniec migam awaryjkami (jakoś często bedąc z przodu ale to dlatego że słabi rywale) i w 90% dostaję to samo w ramach podziękowania za dobry wyścig i w miłej atmosferze auta się rozjeżdżają