Witam
Kupię Audi TT - bez większego znaczenia jest wersja silnikowa, kolor nadwozia, czy przebieg. Najistotniejszą kwestią jest to czy samochód jest doinwestowany i zadbany.
Cabrio odpada. Jeżeli samochód powypadkowy - to bez ćwiartek proszę. Mniejsze uszkodzenia - OK.
Najchętniej z okolic Warszawy bądź przy trasach "szybkich" - Lublin/Poznań/Radom.
Rozważę każdą sensowną ofertę, ale nie szukamy samochodu droższego niż 30Kzł.
Pozdrawiam,
Eddmund
Moja będzie na sprzedaż , autko bardzo doinwestowane wymienione wszystkie części eksploatacyjne.Zdjęcia masz w dziale nasze auta.Ale cena jaka mnie interesuje to 33 000 . W auto jest zainwestowane około 9000 na wszystko mam rachunki
Najpierw wypada przywitać się w odpowiednim dziale.
czesc, duzo jest na sprzedaz fajnych TT, nusisz zabrac sobvie kogos kto zna sie na blacharce, no chyba ze ty sie znasz, ja wolal bym nie bite a nawet mechanicznie nie teges niz piekne sprawne po szczale
Troche sporo...Zamieszczone przez Krystian___
Cena kwestia względna jak ktoś lubi niebieska TT z czarnymi felgami i glebą to kupi.
kup lepiej mloda TT bo unia ma wprowadzic podatek od starszych aut
podatek od starszych aut? Maja pewne że coś zapłacę.
A ja wiem czy taka względna. Może i znajdzie się ktoś kto kupi, ale generalnie troche wybiega poza rozpiętość cenową dla tego rocznika, a czarne felgi to z całym szacunkiem ale też nie są jakieś BBSy które znacznie podnoszą wartość auta. Ale jak wiadomo każdy kto włożył w auto troche pieniędzy nie chce na nim stracić, ale w Polsce jak to w Polsce. Kolega konyx74 sprzedaje/sprzedawał 225-konne Quattro z 2000r i z ceną 35000 raczej nie skarżył się na nadmierne zainteresowanie, więc nie sądze żeby szybko znalazł się amator na 180-tke z 1999r w cenie o 2 tysiące niższej.
Wszystko co dobre i zadbane ma swoją cenę.Pozdrawiam.
Troszke ostatnio badam "rynek" TT(po sprzedarzy swojej) i proponuje jednak patrzec na kolor,stan blacharski(jednak cuda sie zdarzaja po 10,11,12,13 latach),silnik-hmmm,ja miałem 225km(4ever) i mysle ze trzeba pojezdzic,sprawdzic i dopiero decydowac co mamy w sercu a nie w kieszeni!!!
Co do kwestii kilku postów wyżej wiem co mam i ile wsadziłem w to czasu i pieniędzy,cena oczywiście nie jest niska ale jeśli ktoś chce kupić auto w które nie będzie musiał wsadzać ani grosza mogę z czystym sumieniem je polecić ,tak czy inaczej jeśli sprzedam ja za 33 000 stracę sporo......
Prawa rynku są takie a nie inne i tego nie zmienisz. Stracić i tak stracisz, to nie jest samochód zabytkowy który zyskuje na wartość a zwyczajnie jest to dobro konsumpcyjne które jest samo w sobie kosztem. 33 tys za niebieską ośkę z 99 roku no cóż .... lekko się chyba rozmarzyłeś ale życzę powodzenia w sprzedaży
Ostatnio edytowane przez Jaqob ; 27-04-2011 o 12:43
I don't have dreams, I have goals.
"Kupuj najdroższe mieszkania, na które Cię stać i najtańsze samochody, w których nie będą się z Ciebie śmiać."
to tyle w kwestii ekonomii
na dobrym samochodzie kupionym dla siebie (pomijamy zakup na handel) zawsze sie traci (ew. wyjatki potwierdzaja tylko regule),
jak ktos chce zarabiac sprzedajac TT (lub nie tracic wkladu) to niech sie przerzuci na nieruchomosci...
MichalTT cos pisal o Egipcie ostatnio, wiec jak znalazl hehehe
"Love Them BOTH" - M.
Witam.W sumie ja moge sprzedać moja TT.srebrny metalik 1.8T 45tys przeb udok,ma 2 ryski rozrzad i wszystko robione w audi do tego zimowki i wogole stan auta jak nowe.jak cos to misz na gg 8167112
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem