http://www.klubtt.pl/ogallne/7349-au...problem-2.html - tu kolega dopiero co tez chcial zlapac okazje...
http://www.klubtt.pl/ogallne/7349-au...problem-2.html - tu kolega dopiero co tez chcial zlapac okazje...
no tak ale ja nie kupie auta z walnieta miska olejowa.. wiadome ze jak sie kupuje to trzeba dobrze sprawdzic co sie bierze.. silnik sprawdzil bym od deski do deski.. jade po auto z vagiem.. z kumplem i podlanczamy autko pod kompa.. potem dajemy mu w pale.. i jak sie silnik nie rozyspie,zawiecha jest dobra i nic podejzanego nie wyjdzie to 3 klocki w zapasie mam.. potem po 2 miesiacach jestem autem w anglii gdzie zarabiam kaske i jak by co<odpukac> moge inwestowac.. byle nie w nieskonczonosc.. na nastepnym urlopie byl bym w stanie dolozyc w autko jakies 10 tysiecy... byle by przez te 10 miesiecy przejezdzic bez klopotow,...
no ale jak na poczatek wloze w autko 3 tys a po 10 miesiacach 10 tys.. to chyba auto bedzie jezdzilo.. to co ja bym musial wymieniac zeby 13 tys nie wytarczylo... a zreszta te 10 ty to sobie obliczylem ze w ciagu tych 10 miesiecy mogl bym dokladac to auta.. 1000 zl miesiecznie. to kasa ktora bym mogl przerambac na to piekne autko... zarabiam moim zdaniem dobrze... lecz buduje domek i muszesie liczyc z pieniendzmi... ale na tekie wydatki mogl bym sobie pozwolic..
Ostatnio edytowane przez bigining ; 19-02-2011 o 20:10
Sorry ale jak to czytam to sie za Ciebie wstydze.Jak jestes taki dobry w tych Swoich obliczeniach to se dozbieraj i kup cos co sie jeszcze nazywa samochodem, zamiast pakowac kase w grata.
Ojoj. Wybuduj lepiej ten domek, dozbieraj i kup TT w lepszym stanie, bo i te 13k może nie wystarczyć. Chociaż zawsze możesz mieć szczęście i jak nie będziesz się przejmował, że auto może nie jechać po miesiącu, to ryzykować można Koledzy tylko ostrzegają, bo wielu co nas nie posłuchało, wracali na forum z tysiącami problemów.
Zgadzam się z kolegami, widziałem takie TT-ki w tych pieniądzach czyli 20-23k i to są szroty poskładane w stodole. Takie moje zdanie. Spróbuj kupić w Anglii za tą kasę, wiem, że są tam wersje z kierownicą z lewej strony z pierwszych wydań modelu.
a wiec.. znajomy byl ogladac piekne tt.. bez zadnej szpachli.. 100% nie bite.. stan super.. zreszta jest mechanikiem i ocenil auto na super stan.. jedyna wada to taka ze abs nie dziala... cana za auto to 24800... co z tym absem moze byc nie tak... i jakie koszty naprawy moga byc?? orietujecie sie moze??
podejrzewam ze sprzedajacy moze wiedziec... ;>
ja posiadajac "100% nie bite super stan" audi TT z niedzialajacym abs mocno zainteresowalbym sie jako wlasciciel co sie stalo, ze abs od tak pyk - przestal mi dzialac,
ale moze on postanowil to olac i sprzedac samochod ponizej 25k robiac prezent nowemu nabywcy...
w kazdym razie jak juz kupisz to cudo za 22-23k i po miesiacu napiszesz nam na forum, ze zakup byl udany i nie powychodzily w mechanice i elektronice babole, ktore pozbawiaja cie mozliwosci bezstresowego smiagania autem do pracy i back home to osobiscie wysylam ci piwo na adres domowy i zwracam honor,
poki co podtrzymam zdanie ze pakujesz ponad 20k w gowno i lepiej przelej ta kase na jakis dom dziecka, czy cos w ta nute, albo dodaj to do funduszy na budowe domu, bo wyrzucanie kasy w bloto to przykra sprawa, a caly czas informujesz nas, ze masz ochote to zrobic
Ostatnio edytowane przez M and V ; 20-02-2011 o 00:17
Szczerze to z samochodów które podałeś nic mnie nie zainteresowało. Standardowo brak ESP i jeden samochód z USA ciekawie poskładany. Jak kupisz w tej cenie TT to z każdą wizytą u mechanika będziesz mieć nowe rzeczy do wymiany. Ja najdroższe to miałem rozrząd (chodź stan był ok) i drążek stabilizatora bo stary skrzypiał. Półtora roku temu najtańsze TT na allegro było za 25 tys teraz to już 19 . Sami handlarze mówią że nie opłaca ściągać tanich samochodów to zabrali się za ściąganie TT na które każda głupia babka bez wiedzy poleci i kupi.
Szczerze to zadbane TT z okolic 99 -2000 to już będzie rzadkość.
Ostatnio edytowane przez ICE ; 20-02-2011 o 09:11
Mówiłeś, że masz możliwość sprawdzić błędy, to go sprawdź ABS może nie działać przez czujniczek za 10 zł, a może nie działać przez znacznie droższą część. Dziwne, że sprzedający nie naprawi takiej niby pierdołki, może jest zbyt kosztowna?
Dość szybko znalazłeś nie bitą, no cóż, pozostało życzyć powodzenia (ano, zwróć uwagę czy nie jest po powodzi)
skoro w niedługim czasie masz zamiar dysponowac wiekszą kaską to poczekaj i kup coś fajnego godnego uwagi a nie pakowac kase w auto które i tak bedzie tyle samo warte co za nie dałes...w dodatku kto madry sprzedaje auto ze 100% oryginalna powłoką lakiernicza za 24 tys ...abs to tak jak koledzy pisza moze byc przetarty kabelek ułamana płytka przy tarczy z której czujnik zczytuje predkosc obrotowa itp pierdoła... czy ktos z forum kto ma auto w pewnym stanie i wie co ma odda je za 24 tys? ja tam widzę po tym wszystkim ze swoją bede jeździł najdłuzej jak się da bo tyle co ja utopiłem w nia kasy i utopie to jak by mi przyszło sprzedawac to bym się załamał wiec oby Bozia dała zebym mógł jak najdłużej latac tym autem i się nie wkurzac przy sprzedawaniu bo każdy chce kupic igłe za 19-24 tys...
Panowie takie moje małe zdanie, wydaje mi się że kolega bigining poprostu zakochał się w tym autku bez pamięci, co zresztą całkowicie rozumiem i wszelkie próby odciągnięcia go od pomysłu zakupu prawie "igły" za 22 tyś mijają się z celem. Każdy z nas wie że takie coś praktycznie graniczy z cudem. Ja osobiście dałbym sobie spokój z poszukiwaniem takiego modelu juz po przeczytaniu pierwszych 3-4 postów. Więc dalsza polemika prowadzi donikąd i pozostaje tylko życzyć powodzenia i oczekiwanie na posty w stulu "moja niunia nie jedzie, pomocy!!" albo coś podobnego. Ale oczywiście mogę się mylić i bigining znajdzie dobre autko i tego koledze oczywiście życzę z całego serca
Cele nie marzenia
A ósmego dnia Bóg stworzył Audi...
No właśnie i tu pojawia się problem bo jak się zakocha w tym samochodzie to nawet kupując samochód za 30 tys. który jest w naprawdę bardzo dobrym stanie to i tak zaczniesz pakować w niego kase... zresztą tak jak ja Kupiłem TT przez znajomego i samochód jest w naprawdę mega dobrym stanie, nigdy nie miał ŻADNEGO wypadku, zresztą MichałTT widział i sam aż się dziwił jaki zadbany egzemplarz. Ale jak jesteś maniakiem to zaczniesz wymieniać elementy które mają ryski albo otarcia, albo jak coś stuka to trzeba od razu wymienić, coś się doda, coś ulepszy a nie mówiąc już w ogóle o rzeczach eksploatacyjnych. Ja wpakowałem już około 9 tys. bo do tych wszystkich rzeczy trzeba było jeszcze kupić dwa komplety nowych opon plus 18-tki felgi na lato i tak kasa leci Jak jesteś maniakiem to kasa leci wyjątkowo szybko, no chyba że chcesz jeździć czymś co jest po prostu Audi TT ale że połowa rzeczy nie działa to już nie istotne
Ostatnio edytowane przez Cubanito ; 20-02-2011 o 13:43
No potwierdzam. Egzemplarz Cubanito jest bardzo zadbany, dziwiło mnie to jak jest zadbany i jak zachowała się tapicerka wraz ze skórami, moja 225Q nie miała zachowanych aż tak elementów wykończeniowych po właścicielu z Włoch .
A odnośnie wydatków, jak każde auto to bezdenna skarbonka. Zależy też do czego używasz auta i w jakiej częstotliwości - innymi słowy wymieniasz eksploatacyjne trzeba brać pod uwagę, chyba że auto sprzedasz za jakiś czas.
Lepiej poczekać i odłożyć więcej siana na zdrowszy model
A co do aut po dzwonach, sprawdź czy śruby są oryginalne, jak wygląda podłużnica.
Ostatnio edytowane przez MichalTT ; 20-02-2011 o 15:59
Pompa ABS to koszt ok 4 tys zł (ASO ) + do tego robocizna za wymianę
Sensory ABS to ok 200 zł za sztukę , może być potrzebny tylko jeden choć nie koniecznie .
Może być tak jak zasugerował kolega że to jakaś '' pierdołka '' jednak moim zdaniem gdyby tak było to sprzedający naprawił by to tanim kosztem i nie narażał się za parę groszy na grymaszenie i kręcenie nosem kupujących a przez to mniejsze sznse sprzedaży . Tak więc pewnie to grubsza sprawa .
Jednak mogę się mylić bo jak widzimy ludzkie postępowanie nieraz jest sprzeczne z zasadami logiki
Przychylam się do opinii kolegów odnośnie zakupu taniego auta
Pozdrawiam
Zamieszczone przez John Dryden
witam panowie.. a wiec zaczne od dobrej informacji kupilem .. wreszcie kupilem pospieszylem sie z przyjadem do polski bo okazalo sie ze moge porzyczyc toszke pieniazkow od znajomego... kupilem tt z 99 roku 180 koni z napendem na jedna oske.. sprowadzona miesiac temu z belgii, z peknietym tylnym zderzakiem... zderzak juz zakupilem w idealnie tym samym kolorze, jutro bedzie montowany.zderzak niestety mam amerykanski, ale kupilem za pare groszy.. czuc ze delikatnie prawa koncowka drazka kierowniczeko ma luzy.. ale minimalne.. ale to i tak wymienie.. za autko zaplacilem 25800 i czekaja mnie jeszcze oplaty... mysle ze w 2 tysiacach sie zmieszcze. autko ma ksiazke serwisowa do konca 2010 roku.
mam pytanie co do wymiany rozrzadu.. jaki moze byc zblizony koszt bo nie chce sie naciac bo wiadomo jak to u nas w pl :/