Mój ulep 2.0 z EFR6758 https://www.klubtt.pl/showthread.php...lfegorTT-Q-225
Mój ulep 2.0 z EFR6758 https://www.klubtt.pl/showthread.php...lfegorTT-Q-225
Szukam nadal. Kolejny rodzynek. Jak ktoś chciałby się skusić na 132 tysiące przebiegu z 2003 to jest takie, ekspert wysłany na miejsce przypuszczał, że może być nawet autentyczny, ale..
https://www.otomoto.pl/oferta/audi-t...tml#bb92e44481
W skrócie: olej wszędzie cieknie, szpachla lewy, prawy bok i góra auta, ślady korozji, ciężko wbijać biegi. Potencjalna studnia bez dna na gotówkę. Pełen raport poniżej:
https://www.motocontroler.com/raport...4xNDEwMTEzNTQ=
TRUZZZ8N141011354
Sam się przyglądałem temu ogłoszeniu przed podjęciem decyzji o wejściu w „Resto-mod by Paweł-2005”. Specyfikacja ok, tylko 200km od domu, niestety kolor nie do końca mój. Tak czy owak, po przeczytaniu raportu mam kilka uwag generalnych co do naszych oczekiwań wobec TTek z rynku (nie znam auta ani właściciela, traktuję je jako przykład):
Minusy zdiagnozowane:
1. Malowany. Ale nie wiemy czy po obcierkach czy ciężki dzwon z dachowaniem. Nic nie wiemy o podłużnicach, podłodze bagażnika itp. Szczeliny ok.
2. Wycieki. Nikt nie jest jasnowidzem, ale czy możliwe, że problem rozwiążą dwie-trzy uszczelki?
3. Amory pordzewiałe. Komplet 4 x Monroe pewnie ok. 1200 zł + wymiana
4. Tarcze - element podlegający normalnemu zużyciu
5. Opony - element podlegający normalnemu zużyciu
6. Czyszczenie tapicerki, zabawa z fotelem pasażera, detailing – powiedzmy, że 1000 zł
7. Skrzynia – jeśli nie da się wyregulować to powiedzmy 600 zł + wymiana.
Najbardziej martwi subiektywnie opisany niedostatek mocy – tu pewnie warto zmierzyć kompresję, sprawdzić turbo, szczelność układu….nie wiem, niech mądrzejsi się wypowiedzą. Jeśli nie kopci to może nie stoimy od razu przed remontem generalnym?
Zakładając, że nie mówimy o remoncie silnika - reszta kosztów doprowadzenia do ładu obstawiam, że zamknie się w….4000-5000 zł??
Teraz plusy:
1. 2003 i 132k (wg diagnosty realny, choć w raporcie jest tu niekonsekwencja) na liczniku – niełatwo znaleźć
2. Dobre wyposażenie, auto ładne i nie zmęczone estetycznie (poza fotelem kierowcy)
3. 2 komplety felg (jeden można sprzedać i np. kupić za nie skrzynię) – pierwotnie w ogłoszeniu felgi na aucie miały być za dopłatą, teraz już są w cenie.
4. LPG – jak ktoś lubi i instalka jest rozsądnej klasy, to zaoszczędzi na tym wydatku.
5. Sporo rzeczy wymienionych (opieram się na opisie z ogłoszenia i info z raportu o bogatej dokumentacji serwisowej w PL)
Auto wycenione jest na 20k. Zaczęła się brzydka pogoda, chętnych będzie mniej. Załóżmy, że pójdzie za….powiedzmy, 18 500. Dokładamy 5000 zł. Oj tam, niech będzie 6000 zł razem z pakietem olejowym i niespodziankami (zza klawiatury to mam gest, co? ).
Dobra, zapłaciliśmy 24 500. Ceny zadbanych 225 ostatnio na forum: 28-33k (przy czym za 33k kolego Nonamed była naprawdę „dopasiona”). Zatem nasze 24 500 to dużo czy mało?
Wybaczcie poranne rozważania, ale wiele razy przechodziłem przez podobne dylematy. Poszukiwanie Świętego Graala w postaci wypieszczonej, niebitej 225Q z nowymi oponami, amorami, tarczami, klockami, ubezpieczeniem itp. za 15000 zł to oczywiście frajda i nawet ma szanse powodzenia (sam sprzedałem w takim stanie Alfę Gtv 3.0 za śmieszne pieniądze – żałuję jak diabli, ale życie…). Jednak zastanawiam się, czy Hubi_pl nie ma racji pisząc, że gdybyśmy mieli raporty o każdym aucie na Olx, to nic nigdy byśmy nie kupili
Pozdrowienia i powodzenia w poszukiwaniach dla wszystkim polujących!
Szczerze, to za 20k oczekuję sprawnego silnika i lakieru do drobnych poprawek, rozumiem element lub dwa po szpachli, bo każdemu się zdarzy obciera, ale nie 3/4 auta. Również wnętrza i drobnych elementów do wymiany lub doinwestowania. Ale nie pierścieni do wyrzucenia, bo w ASO to 4-5k ekstra na wjazd. Naprawdę takie chore mam wymogi?
Naprawdę się nie czepiam (kibicuję Tobie i innym w poszukiwaniach), ale serio pojedziesz z 15-letnim autem do ASO? Znów - nie namawiam na ten konkretny egzemplarz bo go nie znam, ale jeśli Ci się spodobał (a ładnie się prezentuje - jak mówię, sam się zainteresowałem) to rozważyłbym sprawdzenie tego silnika pod kątem remontu. Ale to oczywiście Twoja decyzja.
Nie zaryzykuje auta z silnikiem, który może być do remontu, już pal licho ten lakier, bo mi akurat bardzo ten kolor odpowiada i był na duży plus. Niestety, specjalista ze mnie żaden. Sprawdzić silnika pod tym kątem "czy do remontu" nie mam jak, kawał drogi. Tym bardziej, że sam to sobie mogę co najwyżej radio wymienić, do całej reszty zapłaciłbym pełną robociznę. Z tym większym podziwem spoglądam na posty takich gości jak BelfegorTT, który multum rzeczy sam umie przy aucie zrobić. Nie moja bajka, nie umiem, jestem dobry w innych tematach - muszę kupić sprawne mechanicznie, dlatego jak widzę ciekawe ogłoszenie wysyłam speca. Trafie na silnik w dobrym stanie według fachowca, w miarę zadbany spód, to pewnie szybko wezmę. Lakier interesuje mnie tylko jako wskazówka, co do przygód, jakie mogło mieć - przykładowo, doprowadziłem kiedyś swoje ex-auto po skrzywieniu ośki do ładu, w dobry warsztacie, ale właściwości jezdne na większych prędkościach po prostu mnie drażniły, więc pomny doświadczeń wolałbym unikać samochodu po konkretnym dzwonie. Jeśli nie jestem w jakiejś dziedzinie obeznany, postępuję tak, jak dyktuje mi logika.
Edit: Widzę, że Gunit udzielił info o aucie poniżej, mowa cały czas o tym samym.
Ostatnio edytowane przez vandallo87 ; 24-10-2018 o 19:53
W 100% Cię rozumiem. Chodziło mi tylko o to, że czasem warto podliczyć koszty doprowadzenia auTTka do ładu (jeśli ma się kogoś pod ręką kto potrafi postawić trafną diagnozę) i może się okazać, że w totalu da się to przełknąć. Ale, gdy jest daleko i nie ma jak podjąć decyzji na podstawie w miarę dogłębnej wiedzy - pewnie faktycznie lepiej poszukać dalej. Jeszcze raz powodzenia i trzymam kciuki.
Dodam jeszcze że grubość 500 mikronów nie musi oznaczać szpachli bo wystarczy że tam było deko niżej i poszło więcej podkładu akrylowego.
Sama warstwa: podkład cienko, baza, i z 2-3 warstwy bezbarwnego - to ok 200-250 mikronów nowej warstwy
Jak masz powłokę 200 mikronów to możliwe że element był delikatnie cieniowany i poszedł na niego bezbarwny, ale też możliwe że poprostu poszedł tylko sam bezbarwny.
Ogólnie jak masz mały punkt do zrobienia na elemencie to po obrobieniu i bazie położonej punktowo nikt się nie będzie bawił w punktowe położenie bezbarwnego tylko każdy przeleci cały element bezbarwnym - i dobrze, jest co później polerować
Ostatnio edytowane przez BelfegorTT ; 24-10-2018 o 09:27
Mój ulep 2.0 z EFR6758 https://www.klubtt.pl/showthread.php...lfegorTT-Q-225
A czasami są po prostu 3 warstwy lakieru :P Takie rzeczy ostatnio na Porsche 911 widziałem. Tylny błotnik lakierowany 3 razy na czarno, zero szpachli (zdejmowali lakier do blachy, więc widać).
szpachla jest na bank bo pęka i widać pod lakierem nierówności.ale skoro uważasz ze dobra oferta bierz, dzieciak ma parcie na sprzedaż urwiesz jeszcze z ceny
https://www.otomoto.pl/oferta/audi-t...tml#bb92e44481
Samochód był w paru miejscach malowany. Widziałem fotki przed naprawą lakierniczą. Co do wnętrza zaniedbane jak dla mnie. TT z 2003 roku, a grill ma przed liftowy. Spryskiwacze lamp nie działają. Gdy zajrzałem pod maskę to ręce mi opadły. Brak osłony silnika, instalacja gazowa jakby zrobiona w stodole. Na gazie przy 140 km/h szarpanie samochodem, podobno kończył się gaz. Przełączył na benzynę - o wiele większa moc. Zawieszenie pewnie też do zrobienia bo na delikatnych koleinach samochód "pływał". Ogólnie lepiej się zbierają TT 180-konne od tego quattro. Przebieg pozostawia wiele do życzenia.
FireShot Capture 032 - Używane Audi TT - 20 000 PLN, 132 200_ - https___www.otomoto.pl_ofer.jpg
Ostatnio edytowane przez hubi_pl ; 24-10-2018 o 21:13
Hej, byłem wczoraj spojrzeć na tą, głównie żeby się przejechać i zobaczyć jak się jedzie TTką a nie po to żeby kupić :
https://www.otomoto.pl/oferta/audi-t...tml#daa51cd60c
Fachowcem nie jestem ale parę spostrzeżeń dla innych (bez zdjęć niestety bo straszna pogoda była i bałem się zamoczyć telefon) :
- Sprzedawca to handlarz, auto stoi na placu pełnym samochodów.
- Długo stoi, tarcze hamulców całkowicie pokryte rdzą, wydech tak samo.
- Maska chyba poszpachlowana, dziwne plamy innego koloru na masce
- Masę rzeczy do zrobienia na karoserii, tylny zderzak/prawe tylne nadkole przerysowane
- Oleju było na minimum, a korka od oleju nie dało rady odkręcić chociaż szarpałem mocno.
- W środku fotele niby w dobrym stanie ale nie wiem czy bym wierzył tym 171kkm, bardziej 271kkm
- na deskę rozdzielczą naklejony wyrób skóro podobny, nieudolnie zresztą. Na cześci pasażera jest gigantyczna plama bąbelków i nierówności i wygląda to okropnie. Osłonka radia haczy o ten wyrób i trze o niego. Podczas jazdy osłonka sama się otwiera.
- Auto miało problemy z zapaleniem ale za drugim razem ruszyło.
- Straszny pisk wydobywał się z silnika ale ustępował jak tylko dodało się lekko gazu, sprzedawca zapewniał że to dlatego że paski są wilgotne.
- Wyświetlacz FIS do wymiany
- Airbagi świecą się na czerwono, sprzedawca nie wie dlaczego.
Na temat pracy silnika i mocy dużo wam nie powiem ale przyśpieszała ładnie i nie szarpała podczas wyższych obrotów czy zmiany biegów. Handlarz nie pozwolił odjechać za daleko.
Pytałem się czy pozwoliłby jechać do ASO to zawahał się i zaczął coś kręcić że lepiej by na stację diagnostyczną tu blisko za rogiem bo po co przez pola jechać daleko.
Na moje oko warte to może 10-12k no ale może to tylko moje niewiedza.
Ostatnio edytowane przez vyrex ; 26-10-2018 o 01:02