Cytat Zamieszczone przez David77 Zobacz posta
Mam problem z haldexem. Na luźnym gruncie po gwałtownym ruszeniu mam wrażenia jakby nie działał. Ciągnie tylko przód i włącza się kontrolka zerwania trakcji. Podobnie jest w warunkach drogowych. Podniosłem TT na podnośniku i równo przebiera wszystkimi czterema kołami czyli następuje włączenie sprzęgła.

Jaki może być powód takiego stanu? Haldex się wyślizgał czy za słabe ciśnienie oleju? Można jakoś zdiagnozować siłę przekazywaną na tylną oś ze sprzęgła haldex?

Ma ktoś jakiegoś dobrego mechanika w Krakowie, okolicach, który mógłby się zająć tematem?
Powodów może być kilka, np:
- brak wystarczającej ilości oleju, przez co nie wytwarza się odpowiednie ciśnienie,
- stary olej i brudny filter, przez co blokuje przepływy,
- padająca pompka haldexu, nie wytwarza odpowiedniego ciśnienia.

Przede wszystkim warto podłączyć pod vaga, sprawdzić czy są jakieś błędy i zrobić output test, aby sprawdzić, czy pompka się załącza. Druga kwestia, kiedy był serwis haldexa, czyli wymiana oleju i filtra, ewentualnie czyszczenie magnesu z syfu, który się tam zgromadził.

Co do testów, to najlepsze są na piaszczystej drodze. Jak pod takim obciążeniem tył się nie dołącza, to szukanie przyczyny. Haldex w MKI jest ciężki do diagnozy, nie zawsze wywala błędami.

Dodatkowo możesz poszukać na forum, jest temat jak przetestować pompkę haldexa.

A z tego co kojarzę, to polecamy warsztat w Krakowie, to Quattro Service.