heh no powiem tak..do jazdy normalnej po trasie tyle co mam to mi starcza zdecydowanie...ale gdy podniosłem moc i się cieszyłem jak dziecko że sam to sobie ogarnołem ostatnio pojawiają się efekty...jade daje ognia kurde coś jest nie tak...a to a to tamto a kolega...heh co ty chcesz jedzie jak zawsze czyli ...niestety znowu się przyzwyczaiłem i te nowe koniki już się oswoiły w stadzie i znowu jest tak;/ a wkładając duże turbo nie liczę że będzie 401km czy 451 czy 370 tylko licze że banan na twarzy będzie troszkę dłużej niż tydzień czy dwa...a że na drodze wszystkim odstawiam...heh no takie jeździdła to zdecydowanie i to nawet seryjnym autem ale nie powiem że jestem królem drogi bo często trafiają się prosiaczki i jakies konkrety które chętnie bym zaskoczył moim niepozornym "1.6" i tutaj pojawia się niedosyt...no i panowie nie zapominajcie że duże turbo daje dźwięki jakich małe turbinki nie sa wstanie dać...ale ostatnimi czasy mam różne pomysły co do tego auta i teraz już nie jestem pewien na 100% czy bedę akurat ten silnik modował czy czasem nie kupić VR i składać go sobie powoli...nie powiem bo po tym spotkaniu w modlinie mam troszkę sieczkę i jedyne czego jestem pewien to że moja TT ma lepiej jeździć ale jeszcze nie wiem jakim sposobem bedę chciał osiągnąć ten cel..na razie zbieram kaskę a co się wydarzy i czy bedą jakieś okazje to się zobaczy...no tak czy siak jednemu wystarcza seryjna tt 180 czy 225 a innemu nie..każdy ma inne cele...na mnie zrobił wrażenie golfik II który był niepozorny a miał uturbionego zakutego 2.8 VR i 500km pod maską..