Wybebeszylem went zostawiajac tylko plastikowe mocowanie aluminiowego pierscienia. Ulozylem idealnie rowno zegar od srodka tak zeby byl wycentrowany i kropka na pierscieniu byla idealnie na srodku skali. Kosmetyka. Potem pozwijalem tekture i powpychalem od tylu z czterech stron zeby ustabilizowac idealna pozycje ( na kubku do kawy najlepiej bo zegar jest wypukly ). Reszte w kolko zalalem cieplym "glutem" ehm, klejem na goraco znaczy sie pozostawilem do wystygniecia. Nie oderwie tego dynamitem. Zegar jest bardzo lekki wiec siedziec bedzie.
Jedyny minus tego zegara to to, ze w jaskrawym sloncu gorzej na nim widac. Ale umowmy sie, potrzebne jest to tylko do kontrolowania szczelnosci w ukladzie i pracy turbo, takze nikt sie na to nie patrzy non stop wiec luz.