Kupno Audii TT - nawigacja jest a jej nie ma

[ICE]

Vicente,
Jakbyś mi powiedział przy kupnie to co napisałeś to kazał bym Ci wracać i szukać "okazji"

Przy sprzedażny mojego poprzedniego samochodu kupujący doczepił się do kołpaków ze na fotce są nieco inne i chciał zwrotu kasy za dojazd czas i jeszcze chamsko dodał ze całe malowane auto było (samochód w rodzinie od kupna w salonie).
Co lepsze jeszcze się stawiał. Miał szczęście ze znajomy go namówił do powrotu do domu bo by zęby stracił.

Tak więc sprzedający ma w ..... to ze musisz AC Fele itp sobie kupić. Co najbardziej mnie śmieszy to jak próbujesz każdy grosz na zegarach wyrwać

[annecy]

powiedz mu lepiej ile możesz dać... jak będzie zainteresowany to się zgodzi , wtedy sprawdź auto i tyle... a tego typu argumenty (opony zimowe, garażowanie, ubezpieczenie) nie mają znaczenia, za chwilę znajdzie się inny kupujący , który nie zwróci uwagi na to w ogóle...

pozdr i powodzenia

p.s. a w kwestii nawigacji to sobie kup tomtoma na szybę czy co tam innego , bo te fabryczne navi, to nawet na dużych wyświetlaczach nie maja startu do urządzeń typowo pod to dedykowanych...

pozdr

[Darson]

Rotfl, jak zamierzasz się targować na 32 tys, to może lepiej zostań w domu
Licznik naprawisz taniej.

Jak na wszystko co mówi ma faktury/paragony, choćby z ASO do potwierdzenia w książce serwisowej, to można wierzyć. Sama książka serwisowa, jeszcze po niemiecku czy w jakimś innym języku, nawet możesz nie wiedzieć co tam jest pozaznaczane i bym nie wierzył, że cokolwiek ostatnio mogło być przy nim robione. Jest zbyt dużo podrabianych książek serwisowych, faktury/paragony są jak dla mnie bardziej wartościowe Widziałem od kilku sprzedających kiepsko podrobione książki, aż to się robiło nudne jak jeździłem po swoją.
To autko sprzedaje handlarz, więc z tym rozrządem i olejami/filtrami, to bym uważał

Ano, patrząc na to, że wszystko było robione na czas, bo nie mówię, że tak być nie może, to niedługo będziesz miał duże przeglądy (130k - podstawowy, 145k - najwiekszy).

Ciekawy jestem co sprzedający na to odpowie ...możesz pan ubezpieczyć za 350 zł, a opony zimowe dorzucę za tysiąc?

Jak opuści do 32k za roadstera 2002 rok, to lepiej uciekaj

[Vicente]

Macie racje, a auto sprzedaje osoba prywatna - a nie handlarz . W sumie jakoby opuścił tak dużo, to mogłoby być coś z autem nie tak. Jakoś mi naopowiadali w rodzinie, że lepiej się targować ale w sumie to i tak jest dobra okazja. Wystarczy sprawdzić cenny np. na allegro . Jutro go biorę, sprawdzę czy działa - coś tam się 'lekko' popytam, spróbuje w normalny sposób troszkę zbić cenne a jak nie będzie chciał to i tak wezmę. Dzięki wszystkim za pomoc, i tak się jeszcze odezwę i będę udzielał na forum ;].

[Pawel-2005]

Vicente, jedź obejrzyj pomyśl kup albo nie i daj znać...bo co tu gdybać czy jest taka czy siaka jak jej nie widziałeś...ja gdybałem zawsze przed obejrzeniem auta a i tak się zazwyczaj okazywało że jest dokładnie innaczej niż właściciel mówi;/

[Darson]

Aaa, sorry, nie dopatrzyłem
Widzę, że decyzja zapadła czy jest składakiem czy nie...
Oglądałeś wcześniej inne? Trochę wygląda na to, że się za bardzo na nie napaliłeś.
Mówisz, że bierzesz i to po obejrzeniu zdjęć, błąd.
Warto obejrzeć dokładniej kilka sztuk, wiadomo wtedy co i jak ma być.
Z roadsterami trzeba bardziej uważać niż przy kupnie coupe.

[Vicente]

Tak oglądałem kilka audi Zobaczę i sam ocenię

[Darson]

To jak tak, to już można życzyć tylko powodzenia
Może akurat to jest właśnie ta

[Vicente]

Oglądałem samochód dziś. Byłem na stacji diagnostycznej. Auto jest sprawne technicznie, ale na stacji powiedziano mi że auto było bite dookoła, powiedzieli że w niektórych miejscach pęka lakier i jest szpachla. Ogólnie w stanie bardzo dobrym (kilka pęknięć [do 2 cm] na tylnej lampie, drobne ryski na karoserii samochodu i na alusach. Wewnątrz nie było żadnych defektów, dach dział poprawnie, nie przecieka.

Na stacji było dość dziwne zachowanie pracowników. Kręcili głowami, mówili że auto będzie w ziemie przeciekać i że warte jest maks 28 tyś zł.

[Mari]

zalezy co kto lubi. Ja bym bitego dookola nie kupil, bo nie wiadomo jak auto zostalo zlozone. Skoro na handel, to pewnie po kosztach. Sa rzeczy, ktore wyjda dopiero w uzytkowaniu. Lakier tak jak mowisz popekany - pozniej moze zaczac odpadac.

że warte jest maks 28 tyś zł.

to albo nie znali wartosci tego auta, albo bylo w oplakanym stanie
Ja bym sobie ten egzemplarz chyba odpuscil.

[Vicente]

No cóż muszę poczekać. Szkoda, bo myślałem że to okazja. Tak na prawdę jeśli patrzyć 'trzeźwo' to auto było troszkę skarbonką. Licznik wprawdzie działał, ale było 'dobrym' stanie, i jego poprawa kosztowała by mnie dość trochę. Zresztą, skoro auto było bite od spodu i fachowcy mi je odradzali, to cóż - nie będę polemizował. Choć z bólem serca przyznam - szkoda.

[Pawel-2005]

no dlatego warto wyposarzyć się nawet w taki prosty magnetyczny czujnik grubości lakieru...mi wiele pomógł bo najpierw sam sobie sprawdzałem i jeśli było ok to dopiero jechałem do stacji obsługi , dzięki temu zaoszczędziłem ze 2-3 wizyty a jak wiadomo takie oględziny też są kosztowne...na allegro jest tego dużo