IceMan uświadomił mnie, że aby działało to potrzeba pociągnąć wiązkę od zatrzasku pasów do prawdopodobnie modułu komfortu. Oryginalnie kable idą od zatrzasku pasów do kostki pod siedzenie co w sumie jest logiczne czemu się tego VAG-iem włączyć nie da. Jako, że to może wymagać sporo zachodu pomyślałem nad innym rozwiązaniem i chciałbym usłyszeć waszej opinii.

Co myślicie o takim rozwiązaniu:

- zatrzask pasów kierowca z podłączonym kablem zamykającym / otwierającym obwód
- prosty moduł z brzęczykiem wydającym ten sam dźwięk co fabrycznie - w momencie kiedy dojdzie zasilanie brzęczyk wydaje sygnał np 15 razy (do zrobienia samodzielnie)
- kabel zasilający od zapalniczki
- włączenie VAG-iem kontrolki pasów (pali się chwilę po przekręceniu zapłonu - gadżet nie mający wpływu na ten system)

Zasada działania:

Ponieważ prąd w zapalniczce pojawia się po przekręceniu zapłonu system wtedy właśnie się włączy tzn wsiadamy przekręcamy zapłon i zapala się lampka pasów i zaczyna pikać brzęczyk (czyli prawie jak w oryginale wszystko). Zapinamy pasy i przestaje pikać a jeśli nie zapniemy to przestanie pikać po 15 piknięciu. W czasie jazdy jak się rozepniemy będzie pikać ale jak zgasimy zapłon nie pika.

Co o tym myślicie? Nie byłoby to jakieś trudne do zrobienia.