a auto bez kata na pewno nie przejdzie testu spalin? Kilka razy czytałem, że auto ze zdrowym silnikiem może przejść takie badanie nawet nie posiadając katalizatora. Inna sprawa, że jeśli fabrycznie katalizator był, to choćby z rur leciała para wodna, katalizator być musi.

Jak sprawa ma się np. w Niemczech? Jak zobaczą, że auto nie ma kata lub na pomiarze wyjdzie że "smrodzi" to mogą nie dać pozwolenia czasowego? Mówię o autach zarejestrowanych w PL