Witam ponownie
Swojego czasu - końcówka maja 2010r zmierzyłem się z Porshe Boxter (które nazywam: porshe z parasolką lub Porshe z namiotem - ze względu na dach mojego kolegi prawnika - ma dwa porshe (911 Carrera z 1998r i Boxter-a z 2006r).
Pojechaliśmy sobie w środę wcześnie rano - 5.20 (przed pracą) na odcinek obwodnicy (płatnej) i pościgaliśmy się trochę po pustej drodze
Jego Porshe ma silnik 2,5L i 204KM, więc nie jest to najmocniejsza jednostka napędowa w omawianej "parasolce" ale zbliżona do mojej TT-ki - jeśli chodzi o masy samochodów to też podobnie
Generalnie ze startu zatrzymanego, był trochę szybszy o może jakieś pół auta.
Podczas jazdy ta połowa auta trochę się zmniejszała do jakiejś 1/4 auta i tak zostało do końca. Skrzynie biegów miał manualną, więc mógł go piłować na obrotach.
Następny opis jaki wrzucę, to wyścig z jego 911 - tką
Nie był miły... niestety