Witam,
Ostatnio zacząłem bawić się w ekonomiczną jazdę po mieście z chęci sprawdzenia ile najmniej mi spali. Wyniki opieram na tym co pokazał mi komputer. Na dystansie około 10km w średnim natężeniu ruchu zwykle spalanie miałem w granicach 11,5L. Gdy „przełączyłem się” w tryb super ekonomiczny udało mi się zejść do 7,8L. Wynik ten uzyskałem jeżdżąc praktycznie tylko na 5 biegu i bardzo wolno ruszając. Moje pytanie brzmi: czy taki styl jazdy nie jest przypadkiem niezdrowy dla samochodu?
za mało paliwa jak dostaje nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem, dusisz go
Wobbler, wg. mojej wiedzy jazda na wysokich biegach w samochodach z oprogramowaniem obsługującym pracę silnika nie powinno w żaden sposób niszczyć silnika i tak komputer nie przydzieli Ci dużej dawki mieszaniny benzynowej bo wykryje wysoki bieg i małe ciśnienie sprężarki, przez co silnikowi nic nie powinno się stać.
No i też nie można przesadzać, bo jak czujesz że silnik nie wyrabia z "mocą" i zaczyna schodzić poniżej obrotów dopuszczanych przez dany bieg - czyli, jak nie słyszysz głosu przyduszanego silnika to powinno być ok.
Ja w swojej 10-cio letniej TT nie miałem nigdy problemu z silnikiem, wrzucasz bieg zanim osiągnie maksymalny moment obrotowy i nic się nie powinno stać
Ale polecam czasami przygazować porządnie i pokręcić sprężarkę tak aby przeczyścił się cały układ wydechowy od kolektora, no i tłoki żeby nie zbierały tyle syfu przy spokojnej jeździe...
Nierozumiem jednego, jak można TT jezdzić ekonomicznie?
od niedawna mam swoja TT ale jezdzic ekonomicznie sie nie da, jak dla mnie za bardzo kusi :P
Sprawa jest raczej prosta , jeśli z jakichkolwiek powodów chcemy jeździć ekonomicznie to trzeba jeździć bez lub na małym doładowaniu .
Ruszamy bardzo spokojnie i płynnie delikatnie przyśpieszając , zmieniamy biegi ok 3,5 - 4 tyś obr. a na dłuższych odcinkach ze stalą prędkością jedziemy na biegu który pozwoli zostać w granicach 2 - 3.5 tyś . Od czasu do czasu jednak wskazane jest konkretne ''przegonienie'' auta
Generalnie zabawa nie dla mnie
Pozdrawiam
Zamieszczone przez John Dryden
Malina, jak zwykle mądra wypowiedź...silnik z wielopunktowym wtryskiem nie jest taki głupi...ile byś nie miał obrotów to jeśli jest on sprawny to będzie miał zawsze odpowiednią dawkę paliwa...inną sprawą jest zbyt wysoki bieg do małej prędkości obrotowej...duże przeciążenia na układ korbowy...ale jak ktoś ma pojęcie o jeździe to będzie to czuć...ja tt tylko chwilami umiem jechać oszczednie...rekord spalania to 6.7 na trasie przy 80-90 ale wytrzymałem tylko 20km a rekord w górę to około 40 przez 20 min w trakcie testowania czy czujnik g251 nie wywali błedu...da się wiecej niż 40l? na seryjnym turbo i wtryskach? mówie tutaj o średnim a nie chwilowym
a co z jazdą w stylu: prosta droga, samochód toczy się jednostajną prędkością na 5 biegu ale nie dodaje gazu. Oczywiście samochód nierozpędzony tylko napędza go po prostu bieg. Czy w takim przypadku będzie to szkodzić układowi korbowemu?
Bawię się w tą ekonomiczną jazdę bo chciałbym zobaczyć jak bardzo ekonomiczny potrafi być ten samochód.
Wczoraj w trasie jadąc 70km\h na dystansie jakiś 15km miałem spalanie 5,5L
Bardzo ekonomiczny samochodzik:P
Bardzo dużo daje hamowanie silnikiem na dystansie 100km można przejechać w ten sposób wiele kilometrów nie spalając nawet grama co daje nam następny litr lub więcej oszczędności w TTkurde jakie oszczędności gaz w glebę i ogień
Znowu TT znowu Cabriolet
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
