witam
auto normalnie jezdzilo, podjechalem pod dom postalo noc, wsiadam rano jade po prostej jest ok, skrecam powoli na maxa w lewo i cos z tylu (ani nie puka ani nie trze ani nie chrupie) ale az trzesie sie lekko cala buda takie trrr skrecam w prawo i to samo, na poczatku myslalem ze przeguby z przodu, ale ona raczej by chrupaly pukaly i od nich by sie buda nie trzesla. wyraznie dzieje sie to z tylu, a jak z tylu to chyba tylko duferencjal by wchodzil w gre ?? ma moze ktos pomysl co to moze byc ?? TT jest z 1999r 225 KM
pozdro