żUCZEK napisał :
"ICEBOY z cimermanami jest tak że zależy z jakiego żrodła kupisz, jest to najbardziej podrabiana tarcza w tej chwili z tąd te broblemy, też się dużo naczytałem na ten temat i ludzie którzy kupili od producenta w Niemczech nie mają z nimi problemów. Jest jeszcze kwestia odpowiedniego ich montazu i docierania w początkowej fazie, od tego zależy ich żywotność. A jeżeli nawet przez 20tyś będą spisywały się dobrze i padną to zamówie następny zestaw"

Odpowiadam-

1. Krótko- to nie podróbki. Chyba, że uważasz, że tylko Ty masz patent na zakup oryginałów, a nam, całej reszcie ktos wciska bezczelnie podróbki.

2. Po mojej 10 furze (obecnie mam 3 w tym TT, czyli 26,27 i 28 auto)) nie ważę się stosować zamienników i części z innych, niż pewne (czyt: producent, ASO) źródła.

3. Nie gniewaj się, ale gdy ja już grzebałem w 10-tej z kolei swojej furze, Ty jeszcze na księdza Zorro wołałeś.

4. Jak znasz niemiecki to dam Ci namiar na taki opis ( Zimmermann'y z dziurami). Wybacz, że nie przetłumaczę Ci ale - no time.

5.Kwestia odpowiedniego montażu? - Hmmm, widzę, że oprócz patentu na zakup części oryginalnych, zarezerwowałeś sobie patent na prawidłowy montaż, docieranie ... i sam Bóg wie na co jeszcze. Pewnie wyjdzie w praniu.

6. Na końcu rzucasz hasło o tym, że po 20 tys. km ewentualnie je wywalisz. A kogo to obchodzi? Myślisz, że tylko Ciebie na to stać - śmieszne.

Reasumując-

Mam takie tarcze. Są oryginalne. Zimmermanny jak byki. Jak zdejmę- przy wymianie- wrzucę Wam fotki, co się z nimi dzieje. Mają ok 20.000 km. Post napisałem, bo nie wiem, czy ktoś na forum ma takie jeszcze tarcze i ewentualnie takie z nimi doświadczenie. Moje zdziwienie było wielkie, gdy przypadkowo dotarłem do identycznych (w Niemczech) doświadczeń z nimi, w tym na stronkę 10 letniego włąsciciela kilku TT MK1 - fannatyka tego modelu. A wszystko to przez otwory (patrz post wcześniej).

Inaczej - to świetne tarcze, ale o krótkim żywocie. Nadają się na ostre jazdy, street, wyścigi itp. Ale ja jeżdżę jedynie szybko i to po publicznych drogach. Więc nie dla mnie.

Pozdrawiam,

p.s.

nie zapomnę o zdjęciach