Choć mk2 nawiązuje do pierwszej generacji, to jednak bardzo się od niej różni - np. takim faktem - te nowe audi wszystkie wygladają podobnie, mam na myśli np. kształt świateł, maski. Widząc na ulicy nowe audi, nie ocenisz co to za model po jednym krótkim spojrzeniu. A6, a4, a nawet już a8 - wszystkie wyglądają identycznie na pierwszy rzut oka. Mk2 również należy do ich klanu.

Z TT mk1 jest tak, że ma wyjątkowo oryginalny kształt. Z lat 98-06, nie ma innego auta audi, które jakkolwiek by nawiązywało wyglądem do tt. Jednym słowem - bezbłędnie rozpoznasz mk1 na ulicy. Rzuca się ona w oczy, śmiem twierdzić dużo bardziej niż mk2.

Ale to takie porównanie z wyglądu. Co za to z wersjami silnikowymi?

Wydaje mi się, że jak mk1 wychodziła z salonów, to proponowała silniki i osiągi, godne prawdziwych aut z duszą sportowca. Na tamte czasy mieć 180, 225 koni pod maską wydaje się czymś fantastycznym. Obecne seryjne mk2, żeby jeździły nadzwyczajnie muszą zostać podrasowane, bo przecież 200koni można spotykać nawet w rodzinnych kombi. I nie mówię tu że 200 koni to mało, tylko wydaje mi się, że w XXI wieku, przy produkcji sportowego auta powinno wsadzać się już moce, nieosiągalne przy samochodach z innych klas. I choć wygląd mk2 jest według mnie bardzo dopracowany i może zachwycić, to jednak przy silniku nie popisało się tu audi.
Rzeczywiście TT RS jest już czymś nadzwyczajnym, ale ma za to chore ceny, a pokona już ją seryjna A6 RS.

Myślę że na linii osprzętu mk1 zdecydowanie przeważa nad mk2 z tym co proponowała w osiągach na chwilę gdy zjeżdżała z taśmy. I chyba trochę ta świadomość, daje właśnie tego "ducha" mk1.

Jak myślicie?