Przykro mi, nie istnieje obecnie przepis nakazujący doręczenie zdjęcia pojazdu, a brak udostępnienia go Tobie w "przesyłce powitalnej" nie uniemożliwia prowadzenia postępowania. Takie zdjęcie organ (jak je ma) złoży z reguły dopiero w sądzie, więc nie ma mowy, by karać Cię bez dowodów winy. Bo to raczej jasne, że jeśli nie przyznasz się - sprawa wyląduje w sądzie. Po złożeniu do sądu wniosku o ukaranie stajesz się obwinionym i w ten sposób zyskujesz m. in. prawo do zapoznania się z aktami sprawy (art. 38 kpsw w zw. z art 156 kpk). I sobie wówczas w sekretariacie sądu w aktach przejrzysz, co tam na Ciebie mają i ułożysz linię obrony A może skończyć się się tak: Nie chciał płacić za nieczytelne zdjęcie z fotoradaru, wygrał w sądzie . Dodam tylko, że nowoczesne radary ustawiane są, by mierzyć prędkość zbliżającego się lub oddalającego się i taka informacja powinna wynikać ze złożonych rzez ITD/SM dowodów (np. dokumentów (protokołów), zeznań świadków) Ale to tylko urządzenie, często awaryjne, a my tu nie wiemy jak było. Za to Ty z pewnością wiesz, ile jechałeś A gdzie Cie cyknęli, w Wawie?