Według zyczen - zmienione

Co do tych pieskow to wlasnie wjezdzam sobie na pierwszy zakret Wirażowej z zawrotną predokscia i za soba widzę jakis motor, zwolnilem ostro(poniewaz chcialem juz dac aucie spokoj po 2,5 h scigania) i chcialem go puscic... jedziemy tak z 300m i jakos mnie nie wyprzedza - chociaz jade 40-50 km/h ... przyjrzalem sie w lusterku a tam sa 2 motory... i 2 "chyba-białe" kaski... przyjrzalem sie jeszcze dokladniej i mysle sobie "no to slicznie - ale co oni mi moga? zlapali mnie na suszarce jak przez pareset metrow jechalem ponad 100km/h czy co? dowod rej mam, jade przepisowo, lampki swieca, oc jest - niech spadaja na hamburgera"

zwolnilem do 40 (taka jest tam dozwolona predkosc) i jak łoś jechałem przed nimi aż do ronda na żwirkach i wtedy dopiero odpuścili ;] ale widac, ze "czegos" chcieli bo się autentycznie przylepili do mnie a ja grzecznie, kierunkowskazy itd itp

hehehe