Ludzie wątpiący. Pamiętajcie że tam nie ścigają się tabelki z parametrami a żywi ludzie za kierownicą.

Niedawno przyjechałem na Cargo w środku tygodnia, o jakiejś nieciekawej porze, przetestować kilka rzeczy w aucie. I co tam widzę? Maru który ściga się ze wszystkim co ma koła, nawet maszynami teoretycznie dużo silniejszymi niż jego TT 180. Jak ja tam przyjechałem to On się ściągał już od 2,5h!

I teraz zestawcie sobie takiego Maru, którego doświadczenie opisuje się już zapewne 3 cyfrową liczbą startów, z człowiekiem który być może ma swoje sportowe autko przede wszystkim do lansowania i zaliczył na razie kilka startów ze świateł...
Jak dodacie do tego świadomość że Maru wyciska z autka wszystko, a nie martwi się że potem będzie musiał wydać kasę żeby naprawić coś szybko wyeksploatowane...

Oczywiście wiem że posty ZUCZKA poddające w wątpliwość rajdy Maru są żartem
Napisałem tego posta bo jestem pod wrażeniem tego ile Maru czasu spędza ścigając się i żeby zachęcić niektórych do tego żeby mniej czasu spędzali analizując tabelki z przyspieszeniem i ilością koni w samochodzie a więcej czasu spędzili na pokazywaniu że potrafią nad takim stadem koni w samochodzie zapanować :P