wyrwiesz = cena samochodu, a nie cena samochodu plus opłaty. pozdro
Zgodziłbym się z Twoim „równaniem” ale akurat w tym wypadku chodzi o samochód sprowadzany z zagranicy (do opłat). Dla mnie logiczne jest, że jak kupuje samochód sprowadzony to od razu doliczam koszty wszystkich opłat jakie się z tym wiążą, przecież jak bym ich nie dokonał, to po co bym kupował samochód ? żeby stał w garażu i żebym na niego tylko patrzył ? Dla tego uważam, że LOKOS dobrze napisał.

Pzdr.