no dobrze ze skończylo sie tylko na stracie auta bo wygląda to nieciekawie ...i dobrze ze "hamowanie" było na plotach mieknich krzakach a nie na czymś twardym...mysle ze to powinna byc przestroga dla innych...ale mamy nadzieje ze do nas wrócisz
no dobrze ze skończylo sie tylko na stracie auta bo wygląda to nieciekawie ...i dobrze ze "hamowanie" było na plotach mieknich krzakach a nie na czymś twardym...mysle ze to powinna byc przestroga dla innych...ale mamy nadzieje ze do nas wrócisz
dobrze ze caly. ehh to ESP. ja tez wylaczam ,
jak jeszcze niadaleko domu rozwales fure i cie tam znaja to na jezykach nosza,,,. wspolczuje
ENZO,
co ubezpieczyciel powie, na ile wyceni itp.
Odnośnie ubezpieczenia to zdajesz sobie sprawę że jeżeli udowodnią ci twoją brawurę to zaniżą koszty o 50% także pal głupa że pies kot kura bocian albo znajdż świadka
Znowu TT znowu Cabriolet
Enzo,
Wstyd się przyznać, ale ja baaardzo rzadko zapinam pasy (tylko na chwilę jak widzę policję, a i wtedy nie zawsze...), bo jest mi strasznie niewygodnie w pasach.
Nikoretka nie jesteś sama,ja zapinam pasy tylko jak jadę w dalsza trasę,a jeśli jadę na miasto po zakupy to zakładam pas na lewe ramię,żeby w razie kontroli zdążyć zapiąć.Oczywiście oboje robimy w ten sposób duży błąd....
życie jest za krótkie,żeby je¥dzić dieslem... only
nie rozumiem normalnie.Zamieszczone przez enter84
swiadomi poplenianego bledu.. ryzykujecie.. i.. nic z tym nie robicie.??
sorry za wykladnie, ale nie mnie wam moralnie upominac.. nei zycze wam niczego zlego.. ale jak to sie mowi..
wszytsko dobrze,dopoki cos sie nie stanie:/
nota bene.. zeszly czwartek.. droga miedzy wioskami.. lekki zakret w prawo, lekko z gorki.. ale widosznosc b.dobra.. ograniczenie do 70kmh! I trach, dziewczyna wypadla z zakretu jakas Fiesta.. i wiecie co..?? Auto koziolkowalo i wpadlo do rowu, nic szcegolnego.. pewnie by wyszla z tego.. ale.. pasy miala nie zapiete i.. coz! Wypadla z samohodu
=========
Vorspung durch Technik
Ja wiem, że może głupio robię, ale mi jest naprawdę niewygodnie w pasach... pasy wręcz krępują moje ruchy...
Nikoretka,
To wina biustu ;]
A poważnie, pasy po to są żeby je zapinać... Kto tak nie robi zazwyczaj sam za to płaci ;(
Czarne jest piękne
też jeżdziłem bez, ale od czasu kiedy miałem wypadek nawet o tym nie myśle, wg pasy w aucie są po to aby je zapinać
grunt że kolega cały, auto rzecz nabyta
Osobiście zapinam zawsze, da się do tego przyzwyczaić
Wydaje się, że nie trzeba zapinać, bo przecież jadę wolno jakieś 50 km/h :>
Miałem kiedyś wypadek, wyjechałem z domu, przejechałem 500m ...jechałem swoim pasem (około 20 km/h), no i nagle gościa wyrzuciło i znalazł się na moim pasie, troszkę zdołałem uciec, ale to nie wiele dało. Suma prędkości była może z 50-60, ja miałem pasy, on nie... Mi po tygodniu przeszło, a on skończył z ilomaś tam szwami na głowie i cały potłuczony, dochodził do siebie o wiele dłużej. Poduszki nam nie wystrzeliły, bo nie mieliśmy. Teraz mam i na samą tą myśl ...no nie chciałbym, żeby poduszka mi wystrzeliła w twarz, bo nie miałem pasów :> Ale cóż, każdy robi jak uważa, ja pewnie myślenia innych nie zmienię.
z tego co wiem, jak nie zapniesz pasów to poduszka nie powinna wystrzelić... w żadnym aucieZamieszczone przez Darson
ravestation, masz jeszcze czujniki w siedzeniu
=========
Vorspung durch Technik
Xylo, dobre... He he he...Zamieszczone przez xylo
A tak serio... nikt przecież z góry nie zakłada, że będzie miał wypadek... i z takiego założenia też nie można wychodzić, bo jaka wtedy frajda z jazdy...?
O stary :/ wiem co czujesz jakis czas temu ja sobie podriftowalem ... Ale jak to sie stalo ? Poslizg i trafiles kolem w kraweznik ? ile jechales ? Ciekaw jestem gdzie sa granice naszego auta.
Ale tak jak ja doszedlem do wniosku po wypadku - to tylko pieniadze, zdrowa nie kupisz. Dobrze ze zainwestowales w kubelki, moze uratowaly Ci zycie/zdrowie.
Nie przejmuj sie, wygrales los na loterii. Zyjesz.