TT z początku produkcji przed akcją serwisową

[Lukasz505]

Sorki, ale mam 225 z przed akcji. Ostatnie 100 numerów VIN bez spoilera Jestem w szoku jakie rzeczy wam ludzie z tych gazet do łbów nawkładali! Pewnie zaraz naskoczycie na mnie, ale prawda jest taka, że przy 200 km/h (a przy takich prędkościach występowały problemy z uślizgiem) wasze ESP przy umiejętnościach jakie obecnie prezentujecie (przynajmniej 99% forumowiczów) nic wam nie pomoże

Teraz możecie już pisać... :P

[snopx]

Nikt nie będzie na ciebie naskakiwał Czysta fizyka, ciężki przód lekki tył w momencie przyhamowania lub ujęcia pedału gazu przy dużej prędkości(nie koniecznie 200) przód jest dociążany a tył się unosi i może stracić przyczepność co starano się wyelminować poprzzez spoiler esp i zmiany w zawieszeniu. I prawda umiejętności ci nic nie dadzą jeżeli przy 160 wchodząc w zakręt zarzuci Ci tył który złapie pobocza... Umiejętności raczej pozwalają ocenić czy w ten zakręt można bezpiecznie wejść przy 160

[Lukasz505]

ze 160 do 110.. moze esp go uratuje..

Snopx... miałem na myśli takie wypowiedzi. Dążyłem do tego, co Ty napisałeś. Znajomość praw fizyki i umiejętności, które mogą pomóc w wyprowadzeniu samochodu z poślizgu to podstawa. Później możemy mówić o prędkościach Napisałem 200 km/h, bo od tego się zaczęło (przynajmniej z tego, co pamiętam). Zginął człowiek, który przy 200 km/h wypadł w poślizg. Jego rodzina wygrała sprawę w sądzie o dużą kasę i Audi wtedy wprowadziło poprawki.

[WOYTTEK]

moja TT nie ma ani spoilerka ani esp i jeszcze nigdy mi nie staneła bokiem jak co niektórzy pisza autko prowadzi się świetnie i nie ma z nim zadnych problemów, ostatnio nawet przy dużej prędkości byłem zmuszony do gwałtownego odbicia na pobocze bo jakiś ch....j mi wyskoczył na czołówkę i TT nawet na milimetr nie wpadła w poślizg jechała jak po torach w zakrętach też trzyma się świetnie choć amorki już na pewno nie trzymają tak jak powinny. To ze auto wyleci z zakrętu może się zdażyc kazdemu nawet jak ma nie wiadomo jakie cuda techniki to i tak nie zawsze to pomoże a nawet to tylko często przeskadza a są pojeby które myślą że jak mają różne dziwne systemy to mogą wszystko i że nic im się nie stanie i często powodują wypadki

[max1236454]

WOYTTEK, z jednej strony masz rację a z dugiej się mylisz - ponieważ ja uważam że esp i inne "pierdoły" jak np. abs czy poduszki powietrzne są montowane po to by mnie chronić a co do umiejętności to powiem ci tak że "ja to nawet sam sobie nie wierze" bo czasami się zdenerwuję lub ktoś mnie wk..wi na drodze no i wczoraj miałem takie zdażenie że koles w vw golf tdi zaczoł dawać mi jakieś dziwen sygnały lewy prawym a potem oba migaczami zwolniłem jadąc za nim zostawiłem z 30m a kolo zaczyna wyprzedzac ciężarówkę która sobie stała na poboczu (szeroka ładna ulica z dodatkowymi pasami - na których defakto mieszczą się całe TIRy) wie cidzac tak doświadczonego przez palec pana boga kierowcę postanowiłem pozbyć się głupich błędnych informacji, które takowy misiu wysyłał i rozpedziłem się aby wyminąć jadacego przedemną ok 100km/h golfa no i oczywiście z naprzeciwka też jakiś rozgarnięty kierowca jechał bez świateł - normalka tylko że ja miałem już 160 i ze 15m do golfa oczywiście mistrz kierownicy z golfa nie zauważył co się dzieje i nie zjechał nawet na centymetr od osi jezdni - przecież jest najszybszy na jezdni no i trzeba było sprawdzić większość pokładowych "pierdół" wdiłem buta w hamuel i wpadłem w delikatny poslizg - czsami dla własnych doświadczeń gdy jade sam na dużym bezpiecznym "lotnisku" sprawdzam reakcje samochodu na różne zachowania gazu hamulca skretu kierownicy włączonego i wyłączonego esp i powim że lepij je mieć niż ich niemieć oczywićsie byłem już w gorszych sytuacjach ale powiem tak czuć było jak jedno z tylnych kół straciło kontakt z prostym równym asfaltem więc na zakręcie mogło by być kiepsko w takiej sytuacji z poślizgu wyprowadziłem TT sam ale esp tylko mnie lekko ustabilizowało. zdaża się czesto że z@pierdalam i 250 ale esp zawsze włączone a zwłaszcza w mieście gdzie przyczepność asfaltu zmienia się a tego nie widać na oko

[kondi]

Max całkowicie się z tobą zgadzam w zeszłym roku mój znajomy kupił "synusiowi" BMW 530 z modami na ponad 300 ps więc całkiem mocny samochód. Synek jak przystało na "bananowego" dzieciaka lubił przyszpanować w mieście samochodem, więc często i gęsto wyłączał ESP (jak mówił mi jego ojciec "lubi pojeździć bokiem") nie mineły trzy tygodnie i czytam na internecie o wypadku czarnej BMW w Warszawie - zgadnijcie kto się nią rozbił. Nie trudno zgadnąć kto, najprawdopodobniej gdyby miał włączone ESP nic by się nie stało a tak po trzech tygodniach z samochodu mało co zostało, miał sczęście, bo nic mu się nie stało.

Może gdyby posiadał minimalne umiejętności wychodzenia z poślizgów też by mu się
udało no ale jak ktos ich nie posiada i w dodatku wyłącza ESP to tak to się kończy.