Jak ktoś sobie sporo jeździ, (i jeszcze szybko) a szczególnie po polskich drogach (cały rok) albo szczególnie zimą, kiedy sypany jest piasek (wszędzie) to zderzak przedni, maska i lusterka dostaję sporą dawkę tego piasku i jeszcze innego badziewia co na drodze leży, a ktoś przed nami podniósł je w powietrze. Dochodzi do perforacji lakieru (narmalnie dziury się robią). Dla tego kiedyś stosowało się fartuchy (biustonosze) ze skóry czy skóropodobne ale technologie poszły do przodu i można dyskretną specjalną folię sobie założyć i się nie martwić. Jak folia swoje już dostanie to ją wymieniamy albo wywalamy i z igła lakierem możemy samochodzik sprzedawać. Nie tracimy przede wszystkim czasu na oddawanie samochodu na lakiernię.
W polsce produkty te są mało znane. Na zachodzie (przede wszystkim USA, Niemcy, i UK) są bardzo powszechne.
Gotowe kity widziałem ostatnio na allegro. W Poznaniu widziałem jak w serwisie audi kilka samochodów tak oklejali. Moim zdaniem praktyczny gadźet warty rozważenia.
Na samodzielnym montarzu można zaoszczędzić kilka stówek, ale można też spaprać i być kilka stówek do tyłu na folii. Chociaż oglądając filmy na youtube wydaje się to względnie poroste.