Witam,

Jakiś czas temu kupiłem srebne TT '00 Quattro 225 KM

TT sprowadziłem z Włoch. Jako, że nie pierwszy raz mam z takimi samochodami do czynienia wydawało się, że będzie spoko, wyjdę na swoje . Póki co, mogę określić ten samochód jako Totalna Tragedia - innymi słowy studnia bez dna. No, ale jakoś daje rady i idę do przodu zarówno z remontem jak i wydatkami

Nie można zarzucić, że TT jednak wrażenie robi. Mimo iż jestem żonaty to w niedługim czasie dwie nastoletnie sąsiadki dodały mnie do znajomych na NK - chyba wcześniej mnie nie znały

Ważne, że żonie się podoba i ślicznie się w TT prezentuje.

Pewnie za jakiś czas będę się z wami dzielił moimi problemami z użytkowaniem TT. Liczę na pomoc.
Chętnie też wybiorę się z kolegami z Krakowa na jakieś piwo.
Pozdrawiam i do usłyszenia - oby tylko w dobrych wiadomościach.
A za jakiś czas jak tylko dostanę felgi z renowacji wklejam zdjęcie.