U mnie sprawa po prostu wygląda tak że znam już trochę swoje drogi Trójmiejskie, wiem gdzie są muldy i dziury na które trzeba uważać to zmniejsza ryzyko niesmacznego wkur.. na twarzy . A jak zapuszczam się w nowe okolice jeżdżę ostrożnie (czytaj powoli) więc myślę że mogę się na taki lans pokusić. Jednak TT to TT, warto zainwestować trochę grosza i podpieścić ją bo to jednak wyjątkowe autko z czym zgodzi się każda posiadaczka i posiadacz tego samochodu.

pozdrawiam