Witam ponownie

Szkoda, że zabrałem się za to zanim kolega przedstawił kilka rad bo na pewno zajęło by mi to mniej czasu. Najważniejsze, że wszystko działa tak jak należy i faktycznie uśmiech na twarzy się pojawił Przyznaje, że było ciasno i z odkręceniem dolnej śruby męczyłem się długo, ampulowym po centymetrze odkręcałem, szkoda że nie miałem wężyka, byłoby miejsce na długą grzechotkę gdyby trochę przesunąć alternator i szkoda, że nie przeczyściłem miejsca po starym termostacie , ale najważniejsze, że wszystko działa. Była to sprawa, która najbardziej męczyła mnie po kupnie tydzień temu mojej TT teraz mogę przedstawić się na forum i mam nadzieje być w niedziele na zlocie.

Dzięki i pozdrawiam.