Ja też używałem tego typu cleanera (dołączonego do zestawu Foliatec), ale mnóstwo czasu spędziłem z różnymi szczotkami drucianymi, a nawet wiertarką (oczywiście bez wiertła, a z założona malutką szczotką do czyszczenia).
Tak wyglądał mój zacisk po oczyszczeniu:
A tak zabezpieczenie przy malowaniu:
A nie łatwiej po oczysczeniu odkręcić zaciski? wtedy dokładniej można pomalować i nie ma strachu ze cos sie ubrudzi przy okazji...polecam!
Wiesz co jakbym miał pewność, że po odkęceniu założe go z powrotem tak jak ma być to jasne, ale ja sie znam na leczeniu psów a nie na mechanice samochodowej :PZamieszczone przez hubi_pl
Myśle, że za jakiś czas ogarnę temat i będę modził na poziomie
Zazwyczaj jak coś rozkręcam to potem zostaje mi pełno dziwnych części hehe
Ok to lepiej nie zdejmujps to czym uspic chow chowa do strzyzenia?!? Wczoraj 3,5cm jakiegos tam zelu nic nie dali ....
Co to za OT?ps to czym uspic chow chowa do strzyzenia?!? Wczoraj 3,5cm jakiegos tam zelu nic nie dali ....
Hubert, ja Yorki strzygę na ,,żywca".
haha sory nie moglem sie powstrzymac,taki świeyz temat...to zapraszam do mnie na strzyżenie na żywca mojego Coopera
oki wracamy do malowania
Premedykacja ketaminąOk to lepiej nie zdejmuj
5mq, bo jak dasz więcej to będzie leżał a na leżąco ciężko sie tnie
Dlatego mówię, że lepiej nie będę sie bawił w zdejmowanie niczego.
Wiesz, u mnie to jak ze składaniem mebli IKEA
Musi spac...inaczej bez szans...
Co do zaciskow-to sa 2sruby tak wogole...
No, ale poten trzeba klocek założyć, te druciki takie odpowiednio chwycić...
Nieee, bałbym sie na tym etapie mojej wiedzy :P
Jeszcze do wczoraj nazywałem to DOCISKAMI !
Właśnie miałem pisać, że to są zaciski, haha, trochę mnie rozśmieszyła ta nazwaNo, ale poten trzeba klocek założyć, te druciki takie odpowiednio chwycić...
Nieee, bałbym sie na tym etapie mojej wiedzy :P
Jeszcze do wczoraj nazywałem to DOCISKAMI !
Kumpel w pracy nazwał to dociskami i byłem święcie przekonany, że cały świat sie myli a ja wiem lepiejWłaśnie miałem pisać, że to są zaciski, haha, trochę mnie rozśmieszyła ta nazwa
Dopiero Hubi_pl zdaje sie mnie oświecił
Pewnie tak. Ja jednak przyjąłem, że albo maluje na aucie tym Foliatec bez rozkręcania czegokolwiek (poza kołami oczywiście :P), albo demontuje wszystko, oddaje do lakiernika, wymieniam gumki itp. Na początek przyjąłem tą opcję mniej pro i (póki co) jestem zadowolony.
W MK1 jest fabrycznie taki szary lakier, chyba nie będę go zdzierał tylko wyrównam i zmatowię, w końcu po coś go tam nałożyli...
więc i ja w środę zabieram sie za malowanie
a jak wyjdzie zobaczymy
Wstaw potem fotkiwięc i ja w środę zabieram sie za malowanie
a jak wyjdzie zobaczymy
Jestem ciekawy jak Ci to wyjdzie!
Pozdr!
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
