Witam i wprost proszę o pomoc.
Od początku mam perypetie z moją TT, odnośnie spalania na poziomie 20 litrów pływającymi obrotami i jeszcze jeszcze tego jest, wymieniłem sondę i przepływomierz na zamienniki- wielki błąd, komplet boscha juz w drodze
Ale do rzeczy, w mojej TT obrotu juz nie szaleją na luzie, natomiast jak jej cisnę to momentami nie ma mocy, powyzej 4 tys obrotów dusi się i szarpie!
W rurze dolotowej jej wewnętrzna ścianka pokryta jest jakąś oleistą substancją :/
Dziś poczytałem trochę na temat DV i nieszczelnych przewodów, jednak ja mam założony blow off i nie wiem czy to nie koliduje z całym systemem dolotowym?
Niech się ktoś wypowie kto posiada ów gadżet, czy u mnie aby dobrze wszystko jest tam gdzie powinno (kupiłem ją juz z BOV), zdjęcie poniżej.
Poza tym posprawdzałem przewody i znalazłem wg. mnie ogromną dzurę! Czy ktoś pomoze mi określić ten przewód bym mógł go jakoś nazwać w przy zakupie nowego?

Zdjęcia takze zamieszczam poniżej, węzyk wychodzi z kolektora dolotowego od jego "denka" zaraz za bagnetem od oleju
Pozdrawiam!