Witam wszystkich!

Chciałem Was zapytać czy korzystacie z zimy i jeździcie gdzieś swoją TT poszalec? Ja zapraszam na pas lotniskowy w krakowie, szalejemy tam często ze znajomymi ale jeszcze nie byłem tam TT.

Drugie pytanie: jak TT znosi zimowe szaleństwa? Na razie jezdzilismy Felicią, Clio, Almerą, Seicento i Polonezem ale to nie to samo, o tamte auta nie ma sie co obawiać Jak TT? Da się nią wogóle poszaleć po śniegu? Cy jest ryzyko uszkodzenia czegoś (turbo, napęd lub cokolwiek innego)?