Ja przed "zakupem" też dzwoniłam do znajomego w Policji podając ich numer Licencji, prawdziwy. Pytałam w lokalnym salonie Citroena czy to prawda, że ta firma "naprawiała" im kluczyki do całej partii 12 nowych aut w salonie, bo nie działały, a widziałam u nich podziękowania, prawda. Widziałam też certyfikat Audi i VW, potwierdzony. Jak dla mnie - fachowcy, zleciłam. Tylko głupia zapomniałam zadzwonić do Tesco...