Dlatego Panowie skończmy z publicznym "łataniem" TT'ek. Te auta, o ile nie są poskładane z iluś tam samochodów ( te są stracone) naprawdę dobrze się sprawują. No chyba, ze sami je popsujemy traktując je lutownicami, zapalniczkami, kitem, papierem toaletowym czy na skróty drucikami. Nie pogrążajmy autorytetu tego forum - już i tak tonącego, udzielając durnych rad. Takich rad (taniocha) oczekują nieuczciwi handlarze i cwaniacy chcący dalej "puścić" "podrobiony" złom. Nie pomagajmy im w tym.

Jeżeli kogoś nie stać na solidną naprawę czy wymianę zużytej (zniszczonej) części, niech sobie szuka pomocy na giełdzie samochodowej, złomowisku czy w blaszanym warsztacie.


Pzdr,