Gwoli formalności dla tych co im szyby parują: nie czujecie przypadkiem podejrzanych słodkich zapachów w aucie? U mnie parowanie szyb+ słodki zapaszek skończyło się pruciem deski i wymianą nagrzewnicy, która swoją drogą była już tak polepiona jakimiś szuwaksami do usuwania wycieków, że cud, że się całkiem nie zakleiła.. Po wymianie nagrzewnicy - jest duużo lepiej, choć i teraz jak popada mocno na dworze - szczególnie jak jest w miare ciepło - to potrafi w moment zaparować, mimo nowego filtra kabinowego i odtłuszczonych szyb.

No i jeszcze jedna rada typu "drut-tuning": przy uwalonym v71 najprościej jest odkręcić schowek i ręcznie ustawić klapę w pozycji obiegu otwartego wypinając cięgno z silniczka. I można tak przejeździć aż do znalezienia chwili wolnego na naprawę v71 albo wymianę na sprawny