Start ze swiatel spod salonu Jaguara w wawie w strone centrum, idziemy w miare rowno, choc na poczatku on wystrzelil - nie bylem sure czy chce sie scigac i nie ruszylem z wyzszych obrotow :/ doganiam, prawie go mam, i w tym momencie zauwazam dziewczyne z psem przechodzaca na pasach przedemna O.o Po hamulcach, odbilem, minalem ja o wlos... nogi mi sie trzesly jak galareta przez nastepne 2 h. Otarlem sie o wiezienie :/ Moral: Scigasz sie to badz extremalnie uwazny Albo nie kupuj TT przed trzydziestka.