Witajcie,

Od kilku tygodni jestem pasywnym pochłaniaczem forum ale przyszedł czas aby się uaktywnić.

Jak widze z poprzednich przywitań nie ja jeden TT kupilem troche przypadkiem choc od dłuższego czasu jestem zakrecony żywymi samochodami. Przymierzałem się do Subaru Impreza a najchętniej EVO ale z przyczyn rodzinnych dwa lata temu skończyło się na Foresterze 2,5 XT (6,0s do 100km/h) czyli calkiem fajnie na prostej ale niestety na zakretach i łukach trakcja jest gumiasta.

Miesiąc temu byłem kilka dni w Luksemburgu bez konkretnego celu zakupu auta ale w jednym z komisów (przy których mimo wszystko z przyjemnością się zatrzymywałem) trafiłem na fajną, bezwypadkową, dobrze utrzymaną TT z relatywnie małym przebiegiem (54k) i cieplutką optycznie beżową skórką 3,2 quattro DSG. Nie mogłem odpuścić sobie jazdy próbnej z ciekawości i... się zaczęło... na pewno sami wiecie jak to jest Trakcja zupełnie inna niż w moim Forku, w miejscu nie stoi no i okazało się ze fotelik dziecięcy też mieści się z tylu (jak się potem okazało – mieści się marnie i musze jeszcze popracować nad tematem...).

Musialem wracać do domu i nie dałem rady kupic samochodu na miejscu ale w kolejnych dniach zdalnie dociągnąłem temat i od kilku dni mam zarejestrowaną TT w PL pod domem

W trakcie jazdy banan nie schodzi mi z twarzy i nie mogę doczekać się kolejnego wyjścia z domu!!! A żona cieszy się z Forka który będzie naszą rodzinną kanapą.

żałuje troszke ze mam DSG bo jednak mimo wszystko radocha z jazdy bez merdania skrzynią jest nieco mniejsza ale kupilem co wpadło mi w oko i nie zamawiałem nowego w salonie wiec nie będę marudzić.

Martwi mnie jeszcze ze na forum nie ma widocznych użytkowników wersji 3,2 a wszyscy maja zaturbione motorki ale mam nadzieje, ze nie wynika to z jakiejś fatalnej cechy 3,2... poza tym ze ciężki i gorzej się chipuje.

Pozdrawiam!