Przy wkręcaniu tłoczka nie czułem nawet najmniejszego oporu, a mam porównanie ze swoim drugim autem, gdzie jak tłoczek stanął, to nie było szansy go ruszyć. Tym bardziej ciężko mi uwierzyć, że przy 160tys. km VW/Audi tłoczek aż tak by zgnił.
Ponadto, wymieniałem płyn hamulcowy i jego kolor też nie zwiastował, jakoby ten hamulec był w agonii.