Panowie,

Planuję wymienić pompę wspomagania. Ta Mayle jest jakimś kompromisem... Kosztuje 400zł, najtańsze 200zł. Zastanawiam się czy to nie jeden pies..., z Wuhan? Te tzw markowe kosztują od 900zł a to już odrobinę za dużo

Macie jakieś doświadczenie z tym produktem?

I pytanie dodatkowe o moc pompy. Ta fabryczna ma 110 a Mayle deklaruje 120 bar, czy to oznacza że kierownica będzie chodziła lżej?