Ja jak szukałem swojej to znalazłem fajne ogłoszenie. Na zdjęciach tt wyglądała ok. Sprzedawca zapewniał mnie, że stan igła. A jak przyjechałem to okazało się, że nie ma kluczyka (było tylko jakieś dorobione nie wiadomo co), wlew paliwa oraz bagażnik nie chciały się otworzyć, silnik chodził BARDZO nierówno (to i tak mało powiedziane), a i jeszcze cały samochód był chyba wyciągnięty z jeziora, bo nie wiem jakim cudem można do takiego stanu doprowadzić auto.