To na pewno nie wina akumulatora, ponieważ przy samochodzie byłem 30h po kradzieży, a gościu normalnie nim jeździł jak by było jego, pozmieniał dużo wizualnych rzeczy i liczył, że nikt się nie pozna.
Samochód dopiero teraz jest do odbioru, ponieważ najpierw został zatrzymany jako dowód w sprawie, a po całym zajściu wybuchła jakże świetna pandemia koronawirusa przez co zamknęli granice i nie mogłem po niego jechać.