Po kilku tygodniach niejeżdżenia padł mi akumulator. Chciałem go wyjąć i naładować, ale znajduje się w bagażniku, który otwierany jest elektrycznie. Jak mogę wyjść z takiego pata?

PS. Mam nadzieję, że nie ma żadnych przeciwwskazań co do odłączania akumulatora? Nie zresetuje mi się coś i nie będę musiał na nowo ustawiać/kodować? Kluczyki? Radio? Coś innego? Akumulator nie padł jeszcze zupełnie i może nawet z kabli bym po prostu odpalił jeżeli wyjmowanie go może dużo namieszać.