Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 16 do 27 z 27

Wątek: Opony wielosezonowe do naszych aut - dylemat

  1. #16
    Awatar Quarter
    Dołączył
    Jul 2015
    Płeć
    Skąd
    Warszawa
    Pojemność
    1.8T
    KM
    270
    Rocznik
    1999
    Kolor
    czarny
    Posty
    214
    W Yodzie (Mk1 Q) założyliśmy w marcu nowe Michelin CrossClimate+. Na suchym i mokrym - nie mam uwag, oczywiście to nie opona "wyczynowa" ale radzi sobie całkiem, całkiem nieźle. Jak będzie zimą - zobaczymy. Biorąc pod uwagę poziom zaśnieżenia i zalodzenia zimą w ostaniej dekadzie zakładam, że dadzą radę.

    Taka generalna uwaga mi się nasuwa, że są zawsze dwa rozwiązania problemu opon: idealne i rozsądnie oszczędne. Idealne jest porównywalne do podejścia rajdowo-wyścigowego - wstajemy rano, wysyłamy kierowcę testowego na trasę z domu do pracy i zasiadamy do śniadania. Jak już zjemy to, popijając kawę, odbieramy od niego meldunek o aktualnych warunkach pogodowych, schodzimy do garażu i zlecamy naszemu mechanikowi zamontowanie jednego z 10 kompletów ogumienia, idealnie pasującego do aktualnych warunków. Wersja druga to, zważywszy na wspomniane zmiany klimatyczne, zakup ogumienia całorocznego. Po środku mamy 2 komplety lato-zima i loterię "czy już zmienić czy jeszcze poczekać" oraz, w bonusie, narzekania lepszej połowy, że cała piwnica zawalona gumami.

    Jestem człowiekiem starym, który prawo jazdy robił w czasach okrutnych zim, opon całorocznych i samochodów bez ABS, ASR i ESC, a jedyną "autostradą" była gierkówka i betonowe pohitlerowskie płyty pod zachodnią granicą. Nie chodzi mi oczywiście o martyrologię dawnych czasów tylko o oklepany frazes pt. "dostosowanie prędkości i stylu jazdy do warunków na drodze". Dawaliśmy wtedy radę na całorocznych oponach i tylnych napędach (Polonezy, Łady 2105, Maluchy) zjeździć zimą całą Polskę, po lodzie, śniegu i w zaspach. Bywało gorąco - to i człowiek z poślizgiem się zaprzyjaźnił. Oczywiście, raczej zawsze lepiej będzie w zimowych warunkach jeździć na dobrej zimówce, ale obstawiam, że w typowych dziś warunkach zimą (plusowe temperatury, deszcz) całoroczna, a nawet letnia może być lepszym wyborem. Skoro nie decydujemy się na codzienne poranne wybory ogumienia, to może jednak całoroczne nie są złym wyborem? A w ten jeden czy dwa tygodnie śniegowo-lodowe po prostu jeździć ostrożniej? Przetestuję tej zimy, wiosną będą wnioski. Jedno jest pewne - stare opony to kiepski wybór.

  2. #17

    Dołączył
    Jan 2019
    Płeć
    Skąd
    Warszawa
    Pojemność
    1.8T
    KM
    180
    Rocznik
    2001
    Kolor
    Srebrny
    Posty
    209
    Cytat Zamieszczone przez Quarter Zobacz posta
    W Yodzie (Mk1 Q) założyliśmy w marcu nowe Michelin CrossClimate+. Na suchym i mokrym - nie mam uwag, oczywiście to nie opona "wyczynowa" ale radzi sobie całkiem, całkiem nieźle. Jak będzie zimą - zobaczymy. Biorąc pod uwagę poziom zaśnieżenia i zalodzenia zimą w ostaniej dekadzie zakładam, że dadzą radę.

    Taka generalna uwaga mi się nasuwa, że są zawsze dwa rozwiązania problemu opon: idealne i rozsądnie oszczędne. Idealne jest porównywalne do podejścia rajdowo-wyścigowego - wstajemy rano, wysyłamy kierowcę testowego na trasę z domu do pracy i zasiadamy do śniadania. Jak już zjemy to, popijając kawę, odbieramy od niego meldunek o aktualnych warunkach pogodowych, schodzimy do garażu i zlecamy naszemu mechanikowi zamontowanie jednego z 10 kompletów ogumienia, idealnie pasującego do aktualnych warunków. Wersja druga to, zważywszy na wspomniane zmiany klimatyczne, zakup ogumienia całorocznego. Po środku mamy 2 komplety lato-zima i loterię "czy już zmienić czy jeszcze poczekać" oraz, w bonusie, narzekania lepszej połowy, że cała piwnica zawalona gumami.

    Jestem człowiekiem starym, który prawo jazdy robił w czasach okrutnych zim, opon całorocznych i samochodów bez ABS, ASR i ESC, a jedyną "autostradą" była gierkówka i betonowe pohitlerowskie płyty pod zachodnią granicą. Nie chodzi mi oczywiście o martyrologię dawnych czasów tylko o oklepany frazes pt. "dostosowanie prędkości i stylu jazdy do warunków na drodze". Dawaliśmy wtedy radę na całorocznych oponach i tylnych napędach (Polonezy, Łady 2105, Maluchy) zjeździć zimą całą Polskę, po lodzie, śniegu i w zaspach. Bywało gorąco - to i człowiek z poślizgiem się zaprzyjaźnił. Oczywiście, raczej zawsze lepiej będzie w zimowych warunkach jeździć na dobrej zimówce, ale obstawiam, że w typowych dziś warunkach zimą (plusowe temperatury, deszcz) całoroczna, a nawet letnia może być lepszym wyborem. Skoro nie decydujemy się na codzienne poranne wybory ogumienia, to może jednak całoroczne nie są złym wyborem? A w ten jeden czy dwa tygodnie śniegowo-lodowe po prostu jeździć ostrożniej? Przetestuję tej zimy, wiosną będą wnioski. Jedno jest pewne - stare opony to kiepski wybór.
    Podpisuję się pod Twoim postem, chyba jesteśmy z tego samego rocznika

  3. #18

    Dołączył
    Apr 2017
    Płeć
    Skąd
    Lubartów
    Pojemność
    1.8T
    KM
    270
    Rocznik
    2002
    Kolor
    LY7J
    Posty
    180
    Ja właśnie CC+ testowałem ostatniej zimy i nie było żadnych problemów. Największa zaleta to okres wiosenny kiedy pogoda zmieniała się bardzo szybko: jednego dnia temperatura ~20, a następnego przymrozek. Sporo ludzi pozmieniało na letnie i w dni z przymrozkiem i chlapą to się czołgali po drogach, a ja mogłem normalnie :P

  4. #19

    Dołączył
    Jan 2019
    Płeć
    Skąd
    Warszawa
    Pojemność
    1.8T
    KM
    180
    Rocznik
    2001
    Kolor
    Srebrny
    Posty
    209
    Oooo, kolejny głos za...!

    A powiedzcie proszę Wy wszyscy od Michałów CC+, w jakim rozmiarze je macie? 225/40/18?
    Czy one są bardzo głośne? Bieżnik sugeruje, że raczej tak...

  5. #20
    Awatar Quarter
    Dołączył
    Jul 2015
    Płeć
    Skąd
    Warszawa
    Pojemność
    1.8T
    KM
    270
    Rocznik
    1999
    Kolor
    czarny
    Posty
    214
    U mnie standard czyli 225/40/18. Czy głośne? Nie wiem, wydech wszystko zagłusza

  6. #21

    Dołączył
    Jan 2019
    Płeć
    Skąd
    Warszawa
    Pojemność
    1.8T
    KM
    180
    Rocznik
    2001
    Kolor
    Srebrny
    Posty
    209
    Cytat Zamieszczone przez Quarter Zobacz posta
    U mnie standard czyli 225/40/18. Czy głośne? Nie wiem, wydech wszystko zagłusza

    Standard kolego to 205/55/16

  7. #22
    Awatar Quarter
    Dołączył
    Jul 2015
    Płeć
    Skąd
    Warszawa
    Pojemność
    1.8T
    KM
    270
    Rocznik
    1999
    Kolor
    czarny
    Posty
    214
    Cytat Zamieszczone przez TomaszM Zobacz posta

    Standard kolego to 205/55/16
    No więc niech będzie, że...."dobrze wyglądający standard" to 225/40/18

  8. #23

    Dołączył
    Apr 2017
    Płeć
    Skąd
    Lubartów
    Pojemność
    1.8T
    KM
    270
    Rocznik
    2002
    Kolor
    LY7J
    Posty
    180
    Jakiejś znaczącej różnicy nie zobaczyłem, a miałem fulda sport control 2 225/45/17 i jeżdżę na michelin PS 2 225/40/80. TTka jest głośnym samochodem. Jeździłem audi A4 w cabrio i było ciszej.

  9. #24

    Dołączył
    Jan 2019
    Płeć
    Skąd
    Warszawa
    Pojemność
    1.8T
    KM
    180
    Rocznik
    2001
    Kolor
    Srebrny
    Posty
    209
    Cytat Zamieszczone przez Sorprop Zobacz posta
    Jakiejś znaczącej różnicy nie zobaczyłem, a miałem fulda sport control 2 225/45/17 i jeżdżę na michelin PS 2 225/40/80. TTka jest głośnym samochodem. Jeździłem audi A4 w cabrio i było ciszej.
    Te fuldy znam doskonale. To znakomite kapcie, już trzeci komplet zjeździłem i do tego jedne z najcichszych... Fakt, że TT ciche nie jest.
    Ostatnio edytowane przez TomaszM ; 20-08-2019 o 18:28

  10. #25

    Dołączył
    Oct 2016
    Płeć
    Skąd
    100lica
    Pojemność
    1.8T
    KM
    258
    Rocznik
    2000
    Kolor
    stalowy
    Posty
    31
    Cytat Zamieszczone przez Quarter Zobacz posta
    Jestem człowiekiem starym, który prawo jazdy robił w czasach okrutnych zim, opon całorocznych i samochodów bez ABS, ASR i ESC, a jedyną "autostradą" była gierkówka i betonowe pohitlerowskie płyty pod zachodnią granicą. Nie chodzi mi oczywiście o martyrologię dawnych czasów tylko o oklepany frazes pt. "dostosowanie prędkości i stylu jazdy do warunków na drodze". Dawaliśmy wtedy radę na całorocznych oponach i tylnych napędach (Polonezy, Łady 2105, Maluchy) zjeździć zimą całą Polskę, po lodzie, śniegu i w zaspach. Bywało gorąco - to i człowiek z poślizgiem się zaprzyjaźnił. Oczywiście, raczej zawsze lepiej będzie w zimowych warunkach jeździć na dobrej zimówce, ale obstawiam, że w typowych dziś warunkach zimą (plusowe temperatury, deszcz) całoroczna, a nawet letnia może być lepszym wyborem. Skoro nie decydujemy się na codzienne poranne wybory ogumienia, to może jednak całoroczne nie są złym wyborem? A w ten jeden czy dwa tygodnie śniegowo-lodowe po prostu jeździć ostrożniej? Przetestuję tej zimy, wiosną będą wnioski. Jedno jest pewne - stare opony to kiepski wybór.
    Miałem kilka lat temu w 80q z przodu opony całoroczne z nrd rocznik 85, gryzło to lepiej śnieg niż obecna zimówka

    Kolejna sprawa jest taka, że patrzycie na oponę całoroczną tylko z perspektywy zimy i śniegu, warto też zwrócić uwagę, że latem przy +30stC na mokrym hamuje dużo gorzej niż budżetowa opona letnia.

  11. #26

    Dołączył
    Apr 2017
    Płeć
    Skąd
    Lubartów
    Pojemność
    1.8T
    KM
    270
    Rocznik
    2002
    Kolor
    LY7J
    Posty
    180
    Cytat Zamieszczone przez vwbacardi Zobacz posta
    Miałem kilka lat temu w 80q z przodu opony całoroczne z nrd rocznik 85, gryzło to lepiej śnieg niż obecna zimówka

    Kolejna sprawa jest taka, że patrzycie na oponę całoroczną tylko z perspektywy zimy i śniegu, warto też zwrócić uwagę, że latem przy +30stC na mokrym hamuje dużo gorzej niż budżetowa opona letnia.
    Zapominasz, że są różne mieszanki. Na przykład CC+ to opona letnia z homologacją zimową i będzie zachowywać się inaczej niż np. Nexen 4Season, która jest oponą zimową z homologacją letnią. Także opona oponie nierówna i Twoje twierdzenie nie zawsze będzie prawdziwe.

  12. #27

    Dołączył
    Feb 2018
    Płeć
    Skąd
    Warszawa
    Pojemność
    1.8T
    KM
    180
    Rocznik
    2004
    Kolor
    Srebrny
    Posty
    121
    A ja polecę filozoficznie.

    Jak potrafisz przewidywać sytuacje na drodze to na najgorszych oponach będziesz miał kilkanaście metrów zapasu po hamowaniu a w zakręcie dobierzesz właściwie prędkość.
    Jak masz pecha to na najlepszych oponach wyskoczy ci coś przed maskę zostawiając bez szans na reakcję.

    Różnice między oponami są ale jest tak wiele zmiennych podczas podróżowania, że różnice przedstawione w wynikach testów laboratoryjnych w nikłym stopniu decydują o konsekwencjach zdarzenia.

    Także kupuj to na co cię stać i skocz pogadać z ziomkami zamiast tracić czas na szukanie ideału w necie.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •