Witajcie serdecznie

Z nudów zacząłem wertować nasze forum (i nie tylko) pod kątem tuningu naszych 1.8T i znalazłem wiele bardzo przydatnych tematów i wypowiedzi, ale niestety albo przeoczyłem, albo zwyczajnie nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie.

Zastanawia mnie czy podstawa od której zaczynamy zwiększać moc będzie miała duży wpływ na potencjał i koszta całości. Załóżmy, że chciałbym osiągnąć moc 400km mając AJQ. Czy będzie to dużo cięższe lub mniej opłacalne niż jakbym zaczynał mając BAMa? Bo o ile wymiana osprzętu jest nieunikniona i mając BAMa zaoszczędzamy sobie już na start kupę kasy, tak zastanawiam się czy jest sens swapu AJQ na BAM żeby "było prościej" modzić. Czy prócz osprzętu i turbiny te silniki różnią się czymś co dyskwalifikowałoby AJQ z dalszej zabawy? Na internecie znalazłem sprzeczne informacje.. Jedni mówią, że silnik identyczny, drudzy zaś że BAM ma delikatnie inaczej skonstruowane tłoki co pozwala mu na uzyskanie mniejszych naprężeń.

Na ten moment po kilku godzinach szukania doszedłem do wniosku, że niezbyt jest sens przekładania silnika, bo głównie chodzi tutaj o wymianę osprzętu, turbiny i innych pierdół, a sam piec będzie jak najbardziej w porządku? Plus nie wiadomo na co się trafi kupując używany silnik i lepiej zacząć od słabszego, ale sprawdzonego AJQ?

Jeśli ktoś miałby ciekawe artykuły/posty pod ręką, to chętnie się zapoznam.

Mam nadzieję, że całość trzyma się kupy, jestem po nocce i zakładam post przed pójściem spać żeby sobie poczytać w pracy..

Dziękuję, pozdrawiam!