Mam kłopocik z TT Taty.
Po uruchomieniu i wyłączeniu auta, oba wiatraki na chłodnicach chodzą ponad 5-7 minut i same przestają( chodzą po wyjęciu kluczyka i zamknięciu auta). I nagrzanie silnika nie ma żadnego znaczenia.
Przekaźnik pod aku podmieniałem na sprawny, czujnik w chłodnicy też.
Nie podmieniałem modułu komfortu( bo nie miałem pod ręką) ale on chyba nie ma wpływu na pracę po wyłączeniu stacyjki????
TT 2000 1.8Q

Jeszcze pytanie uzupełniające.
Czy wyrobione styki stacyjki mogą „ trzymać” ( oczywiście prądowo)przekaźnik od wiatraków?
Czy postojowy ( ten kiedy wyłączamy silnik, a np radio gra) ma połączenie z ze stykami przekaźnika wentylatorów chłodnicy?
Bo wczoraj po zaparkowaniu wyjąłem kluczyk i zapaliły się światełka nad głową i nie mogłem ich wyłącznikami wyłączyć. ???? Dopiero jak włożyłem kluczyk jeszcze raz, przekręciłem na zapłon i cofnąłem, to zgasły... normalnie. Jakieś pomysły?
????