Cytat Zamieszczone przez KitsuneSan Zobacz posta
Wymieniłem wczoraj sondę okazało się że mam wstawioną 4 pinową gdzie do tego silnika przed kata były montowane 6 pinowe, przeskanowałem kompem auto usunąłem błąd odpalam silnik, obroty nadal skaczą miedzy 400-800. Po przełączeniu auta na gaz problem ustaję, po wymianie zrobiłem bestią 40 kilometrów na benzynie, po dojechaniu pod dom na rozgrzanym silniku wszystko działa jak należy. Po zeskanowaniu auta po trasie błędu nie ma. Sprzedawca w intercarsie sprzedał mi sondę boscha która na końcu jest zaokrąglona moja stara natomiast była w takim kształcie: https://i.wpimg.pl/730x0/m.autokult....nd-b774554.jpg

Czy możliwe jest aby od spawania tłumika padł ECU (spawane było punktowo na odłączonym akumulatorze) ? Czy kształt tej sondy może wpłynąć na nierówną pracę silnika?
Jest możliwe wszystko, jak się robi na aucie bez odpowiednich zabezpieczeń, a i z nimi bywa, że jakieś przebicie/przepięcie "pójdzie" po starszej instalacji, gdzie izolacja przewodów nie jest już najlepsza i kłopot gotowy. Rozumiem, że falujące obroty tylko na zimnym silniku i na benzynie? Na rozgrzanym wszystko ok. na benzynie i gazie? Raczej kształt sondy nie ma wpływu na nierówną pracę silnika. Przyjrzałbym się cewkom. Zrób logi dynamiczne i one najlepiej pokażą, co i jak. Może jakaś nieszczelność się pojawiła?
Poniżej sonda, którą ja zamontowałem
Nazwa:  1a Sonda Lambda.jpg
Wyświetleń: 149
Rozmiar:  39.7 KB
Nazwa:  sonda-lambda-pierburg.jpg
Wyświetleń: 149
Rozmiar:  12.6 KB
Sonda lambda PIERBURG 7.05271.23.0