Witam,
Być może to jest fi 75, ale na pewno w granicach fi 60-80. Ta zaślepka to jest jako zamknięcie rury PCV.
Witam,
Być może to jest fi 75, ale na pewno w granicach fi 60-80. Ta zaślepka to jest jako zamknięcie rury PCV.
Delikatny swist ktory slychac moze byc poprostu z turbo. Wystarczy zrobic logi dynamoczne i sprawdzic czy zadane cisnienie pokrywa sie z otrzymanym.
Hmmm, nie wiedzialbym nawet jak się zabrać za logi dynamiczne. A nie mam dostępu do kabla. Ale dzięki za rady, spróbuje jeszcze raz z kompresorem. Może coś przeoczyłem.
Czyli u mnie chyba ten problem nie występuje bo tylko świszczy przy rozpędzaniu na pełnym bucie, a szczególnie np jak się dusi z dołu i nim się turbo rozkręci i jest "dziura"
Niestety w moim przypadku tego się nie zrobi bo brak doładowania w blokach, jedynie przepływ powietrza, wysterowanie N75, paliwo, zapłon i w sumie tyle, sprawdziłem ostatnio te bujanie silnikiem na postoju - logi statyczne 007,008,009 i ponoć jest ok, kolektor szczelny no ale jednak w czymś problem leży, może w logach tego nie wychwytuje
Ogólnie auto moje jakieś takie zamulone, słabo jako wstawało - może to te nieszczelności i reakcja na gaz gorsza, na jesień planuje wsadzić zdrowe turbo z AUM/AUQ K03-052 podobno lepsze od zwykłego K03, no i usunąć kata - downpipe ale to jak wszystko uszczelnię i będzie ok.
No ale wytłumaczcie mi, w 1,8T słychać turbo czy nie? bo jak rozpędzam auto to taki w tle przydźwięk słyszalny ale jak dusze konkretnie i się ono solidnie rozkręca to nagle zaczyna syczeć jak jakieś 300 konne Subaru albo Nissan GTR, wg mnie tak chyba nie powinno być.
Jak to brak doladowania w blokach? Podczas jazdy logujesz 115 i 118 kanal na 3biegu i gaz w podloge. Musi pokazac doladowanie, jesli byloby jego brak kompletny to wtedy trzeba sprawdzic czy gdzies rura nie spadla w ukladzie doladowania, no ale wtedy to auto ma takiego mula ze szok, az ciezko takim autem przyspieszyc..
U mnie niestety nie ma tych kanałów dostępnych więc jedynie za pomocą zewnętrznego manometru to jest niestety ten ból.
Panowie, wymieniłem te elementy odmy ale guzik to dało, korek jak skakał tak skacze, silnik trzęsie i ogólnie niewiele pomogło jeśli w ogóle.
Plus jedynie taki że ten wąż pasował więc nie było kłopotu
A rozmawialiśmy o zaworkach zwrotnych, że wszystkie do sprawdzenia tzn? które to są?
I zauważyłem że jak odkręcę korek oleju i go podniosę to silnik tak jakby się zadusi na chwilę, nie wiem czy to normalne? Do tego przy wydechu słychać co jakiś czas takie "pyknięcia" pojedyncze jakby zapłon wypadał i to są chyba te momenty co ta zarzuci silnikiem.
Gdzieś jest dziura tylko pytanie gdzie cholera
Jeszcze się zastanawiam nad tym separatorem odmy czy nie jest do wymiany - ten co wchodzi w tipa, ale tak pochopnie wszystko wymieniać?
Sprawdz szczelnosc tak jak to sie robi czyli zatykasz tip i dmuchasz w uklad np przez wezyk od regulatora cisnienia paliwa. Tylko nie przesadz z tym cisnieniem.
Kompresja musi byc rowna i zaplony nie wypadac czyli pewnosc ze swiece i cewki sprawne.
Jak szczelne to logi dynamiczne i jesli wszystko ok to musi chodzic.
Panowie, wyjaśnijcie mi jeszcze raz czy ten korek oleju po odkręceniu ma podskakiwać? Bylem dziś w serwisie to mi powiedzieli że jest wszystko ok i korek zawsze będzie skakał, posprawdzali wszystkie zaworki i jest dobrze, nie wiem o co tu chodzi, sugerują wymianę cewek i świec bo wypada zapłon
ale co ciekawe jak rozpędzam auto to słyszę teraz świst upuszczanego powietrza - wg nich to jest DV-ka ale też poprawna jej praca a wg mnie nie do końca..i teraz bądź mądry i pisz wiersze.
Czy to zapłon czy nieszczelności, czy DVka zdrowa czy nie..no masakra jakaś
P.S. i jeszcze jedno czy ten tester szczelności dolotu, robi się z zaworka pustego? czy może być zawór motocyklowy/samochodowy? czy taki jak rowerowy z wyciągniętym wentylem?
taki zaworek może być tak? tzw AV?
Ostatnio edytowane przez KrólOS ; 26-07-2019 o 18:18
Wentyl taki. jak do pompowania kół i bez zaworka. łatwiej dmuchać powietrze.
Pozdrawiam.
Ostatnio edytowane przez gigo ; 26-07-2019 o 19:21
Panowie, może mi ktoś wyjasnić jak krowie na rower jak ten dolot sprawdzić?
Bo u mnie powietrze wylatuje natychmiast...;/
Czy odma zawsze musi być zaślepiona?
Czy można nie wyciągać separatora z tipa tylko np rozebrać wąż tak jak u mnie:
Tylko że wtedy ten trójnik z jednej strony jest pusty i co dalej? Tamtędy wylatuje powietrze, czyli to też trzeba zaślepić?
A może lepiej ściskiem zdusić ten wąż za separatorem?
Bo jak odmę złoże tak jak była i wszystko normalnie, wsadzam testerek w tipa i pompuje to ucieka powietrze przez bagnet oleju
Po prostu rozbieram odmę tam gdzie trójnik 9 łączy się z 15tką która idzie do spearatora:
Ostatnio edytowane przez Kryspin ; 22-09-2019 o 13:45
Zaslep tip w miejscu grzyba od odmy i dmuchaj ostro
Gdy odma jest podpieta nie zalecane jest tworzenie duzego cisnienia w skrzyni korbowej ze wzgledu na uszczelniacze itp.
Panowie, chyba wiem dlaczego mogą mi obroty skakać i potrzebuję opinię ekspertów.
Byłem pod samochodem i robiłem test szczelności układu wydechowego i zauważyłem jedno miejsce z którego się pieniło.
Nie mam przed sobą turbo i nie wiem jak ta część wygląda, ale to jest miejsce w którym ten pręt od gruszki łączy się z turbem. Umieszczam zdjęcie i nie za dużo tam widać, ale jestem na 90% że stamtąd się pieni (90, bo nie ma lepszego dojścia i jest wyraźnie przed miejscem w którym ten łącznik elastyczny łączy się z turbem). Dodatkowo, jak nadstawię nos nad turbem przy rozpórce to czuję spaliny...
To nie może być kolektor wyd. bo sprawdziłem dokładnie i chyba to też nie jest nic przy samym turbie, bo nad kanałem odpaliłem na zimno samochód (żeby nie uszkodzić) i pryskałem tam wodą z mydłem i z żadnego miejsca nic nie wskazywało na przeciek.
Tylko z tamtego miejsca...
Czy myślicie, że taki mały upust tuż po kolektorze wydechowym może objawiać się falowanie i skakaniem obrotów/ Już trzy testy szczelności zrobiłem, cały silnik był w płynie i wodą i nic nie ubywało...
Wiem, że najlepiej by wyszło podczas jazdy kiedy biegi są, turbo pracuje i samochód jest w ruchu, ale fizycznie nie można tego tak sprawdzić.
W sumie oprócz lekkiego świstu (i to nie ten turbowy, że tak powiem) to samochód działa, jak dla mnie, idealnie. Nigdzie nie szarpie, przyspiesza płynnie i błędów nie ma... potrzebujemy Panowie jakiś Shazam, ale dla dzwięków samochodu... poza tym po prostu te obroty lekko falują jak koledze w pierwszym poście oraz jak lekko gazem wcisnę do 1000 obrotów to potem samochód walczy w ustabilizowaniem obrotów. Spadnie do 400, odbije się do 600, potem 500, być może 600 znowu aż w końcu po dwóch sekundach wraca do "normy". Czy to moze być spowodowane tym/ Ja już chyba od pół roku z tym walczę i już nie wiem co mam zrobić.
Z góry dzięki za rady!
Ostatnio edytowane przez Farseer ; 08-11-2019 o 15:12
Niestety to bledny trop i tam mala nieszczelnosc co jest norma nie spowoduje falowania obrotow.
Dokładnie jak Pawel-2005 pisze, ta nieszczelność nie powoduje falowania obrotów.
Sprawdź przepływomierz.