Cytat Zamieszczone przez Fala Zobacz posta
Boks z ubezpieczalnią. Ta dyscyplina jest nudna.
Kiedyś przez 9 miesięcy kopałem się z liniami lotniczymi o przysługujące mi odszkodowanie. Ja chciałem gotówkę, oni proponowali mi talon na balon. Dziesiątki maili, stracone godziny i nerwy. W końcu, w akcie desperacji, zaangażowałem w tę sprawę firmę prawniczą z Holandii. No win no fee, po dwóch tygodniach kasa była na koncie.

Panowie i Panie, ta gra jest ustawiona, tylko prawnicy się liczą

W tej chwili jestem w trakcie dochodzenia odszkodowania za uszkodzenie parkingowe innego samochodu. Kiedy zobaczyłem wycenę szkody, śmiechłem jak Muttley.
Stłuczony klosz kierunkowskazu wycenili mi na 4 PLN, słownie: cztery złote polskie...

ONE DOLLAR, FELLAZ!
91O2bgFKbOL._SX679_.jpg

Stara fura, wysłałem zapytanie do dziesięciu firm odszkodowawczych. Osiem odmówiło, dwie wyraziły chęć podniesienia rękawiczki.
Wchodzę w to dla zasady, choćby po złotówkę, czuję się wystarczająco sprowokowany