Tu się witałem: http://https://www.klubtt.pl/showthread.php?22177-TT-roadster-(8N)-Warszawa&p=287482#post287482
A tu obiecane zdjęcia:



- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -

Przywitałem się i pokazałem zdjęcia.
Teraz chyba pora żeby powiedzieć coś więcej i wyjaśnić te dość enigmatyczne pierwsze posty.

Zacznę może nietypowo

Auto wciąż jest własnością... teściowej... ciężko mi ocenić po co je kupiła 4 lata temu, ale przez ten czas zrobiła może 12, a może nawet 15k km. Jak widać auto głównie stało w garażu (na szczęście) i niestety "zużywało" się. Wspólnie z małżonką uznaliśmy jednak, że można dać mu drugie życie, szczególnie, że starszy syn wymyślił, że chciałby żeby jeździło na żółtych tablicach. Uznaliśmy, że to dobry powód by w TT zainwestować i docelowo kiedy skończy 18 lat (czyli akurat gdy będzie można się starać otablice) mu je podarować.

Auto sprowadziłem w połowie października (i wciąż jeździ na tablicach teściowej), a od tego czasu zacząłem w nim grzebać. Jadąc do Warszawy (około 250km) miałem się okazję zapoznać z "bolączkami" tej 18-latki, a jest ich, czy raczej było, naprawdę sporo:
1. walnięty wyświetlacz FIS - "chińskie" krzaczki
2. walnięty airbag - kontrolka świeci non-stop
3. błąd ESP - czasem się zapalała kontrolka, a gasła dopiero po wyłączeniu silnika
4. zepsuta klima - zero zimnego powiewu, co oczywiście w obecnym okresie nie jest problemem
5. stuki z zawieszenia - zarówno tył jak i przód
6. ściąga - co ciekawe, po raz pierwszy miałem do czynienia z autem które raz ściągało na prawo, a raz na lewo, do tego kierownicy nie dało się ustawić w pozycji neutralnej
7. lewy reflektor świecił przed maskę
8. wypadające oprawy oświetlenia tablicy - rzecz śmieszna, bo pomimo, że wypadały to były zamontowane ledy
9. porysowany lewy reflektor - na dokładkę przepalona żarówka halogenów i postojowe, spalona również żarówka z tyłu
10. pęknięta tapicerka na siedzisku kierowcy - skóra, generalnie nosi ślady zużycia, ale tu po prostu wg mnie sparciała, zapewne z braku pielęgnacji
11. ślady rdzy (purchle) na klapie bagażnika - jednyne miejsca na karoserii z widoczną rdzą - akurat w linii styku ze spojlerem
12. rozklekotany kluczyk - w sensie pilota, rzadko mu się zdarzało uruchomić odblokowanie zamka bagażnika

Tyle sam znalazłem

- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -

Jak widać w poprzedniej części usterek sporo i może niekoniecznie kompletnie dyskwalifikujące użytkowanie. Niestety wkrótce okazało się jak bardzo się myliłem.
Zaczałem oczywiście od rzeczy najprostszej - założyłem konto tu na forum i zacząłem czytać

Dobra, a co z usterkami ?

Pierwszą rzecz jaką załatwiłem, to kluczyk. Kupiłem odpowiednią obudowę i od razu pierwszy zonk. Po przełożeniu okazało się, że owszem pilot działa, kluczyk otwiera i zamyka drzwi, a nawet próbuje odpalić auto, ale... gaśnie po dosłownie 3 sekundach.
Sprawdzenie na forum i wszystko jasne - zapomniałem o transponderku immobilizera. Żeby nie uszkodzić tego kruchego elementu, po prostu zostawiłem 1 z 4 elementów oryginalnego kluczyka. Troszkę się odróżnia, ale... no właśnie i tu kolejny zonk. Myślałem, że to wina kluczyka, więc sięgnąłem po zapasowy (bez pilota) i kolejne żdziwienie, bo się okazało, że to nie od tego auta. Szybki telefon i już całe 2 dni później miałem drugi kluczyk. Niestety w przypadku takim jak powyżej mało pomocny, bo bez puszki pilota.

Kolejna rzecz jaką zrobiłem, to pełna diagnostyka w zakładzie - zarówno elektryka/elektronika jak i mechanika. No i tu pierwsza załamka. Lista usterek ZNACZĄCO się wydłużyła. Do tej powyżej doszły:
13. cieknąca uszczelka pokrywy zaworów
14. zuzyta i przeciekająca pompa wodna
15. rozwalona osłona przegubu - ze wskazaniem na uszkodzenie przegubu wewnętrznego prawej osi
16. pęknięta bądź złamana sprężyna (lewa) tylnego zawieszenia
17. cieknące amortyzatory - tył
18. hałasujące łożyska osi
19. nieszczelność w łączniku elastycznym wydechu

Oczywiście to nie wszystko, bo usterki jakie sam zauważyłem okazały się poważniejsze:
Ad.4. klima - nie działa, bo zablokowane zawory i sprzęgiełko, uszkodzony kompresor, wycieki (liczne) czynnika - na szczęście podobno kompresor do regeneracji
Ad.5. stuki zawieszenia - efekt wybitych tulei wahaczy
Ad.6. ściąga - no jak ma nie ściągać jak jest skrzywiony drążek (lewy) i wybite są końcówki drążka (po obu stronach)

W sumie w ocenie diagnostycznej naprawa to koszt 21k PLN !

- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -

Widząc takie koszty i wiedząc w jakiej cenie są TT w podobnym wieku i przebiegu zacząłem mieć wątpliwości czy jest sens tu robić cokolwiek, ale małżonka mnie przekonała i się zaczęło.

Pierwszą rzeczą jaką naprawiłem był pilot - 12 PLN + przesyłka + moja "robocizna".

Kolejną był FIS - niniejszym chciałem podziękować tu w tym miejscu koledze Annubis - błyskawiczna i co najważniejsze wg mnie fachowa naprawa !
Tak było:

A tak jest:


Wg wyceny naprawa to wymiana zespołu liczników - koszt ~5.5k PLN. Kolega Annubis wymienił sam wyświetlacz za ułamek tej kwoty, a przy okazji wymienił silniczki, które były mocno zużyte.
Co ciekawe - to nie był oryginalny licznik - auto jest z 2000 roku, a ten wyprodukowano w 2005: