Cześć wszystkim. Z końcem lata, nasze TT-ki będą coraz bardziej podatne na czynniki atmosferyczne prowadzące do zwiększenia się rdzy. Nawet nie będę wspominał o tej okropnej soli drogowej...

Nie zauważyłem wcześniejszych takich tematów, więc może pora na taki, w którym wszyscy opiszą swoje ulubione metody/produkty do zwalczania/zabezpieczania korozji.

TT-ki rzeczywiście nie są podatne na korozje, no, ale zawsze jakaś się znajdzie. U mnie np. trzeba się zająć tylną belką.

Z tego co rozumiem to rdza potrzebuje dwóch rzeczy: wodę i tlen.

Są różne metody i różne produkty (takie jak na bazie oleju, czy zwykła farba) i oczywiście różne warsztaty zajmujące się tym, ale tutaj mi bardziej chodzi o DIY, czyli to, co każdy może zrobić.

Trzeba początkowo przebić się do gołego metalu, czyli szlifierka/polerka/szczotka druciana i usuwamy nalot. Ponoć jest tak, że nawet najmniejsze jego ślady nie mogą zostać, bo się znowu przebije.

Co potem?

Czy takie preparaty duszą rdze nie dopuszczając wody/tlenu?

Z tego co widziałem, to 3M ma jakieś takie szpraje, ale nie mogę je znalezc na polskim rynku.