Wracając jeszcze na chwilkę do tematu podnoszenia mocy to myślę Panowie że nie ma potrzeby cytować tutaj co ktoś na FB wypisuje bo jest to obszernie na forum omówione i było omówione jeszcze jak FB nie istniał
Streszczając, limitowanie mocą jest błędnym założeniem.
2 skrajne przykłady z życia wzięte:
1) Seryjny silnik, 400 KM z malutkim plusem, 5 lat bez awarii aż do rozbiórki pod nowy stage. Jak to możliwe ?? Turbina Garrett T3/T4 50trim na łożysku ślizgowym, max moment był przy wyższych obrotach.
2)Seryjny silnik + super wypasiona hybryda, silnik wypluwa korbę jeszcze na hamowni, wniosek był że jakieś 300KM było ale spory niuton się pokazał bardzo nisko..


Co do rozterek autora wątku to też skłaniam się / przyłączam się do opinii że lepiej zwiększyć budżet lub poczekać chwilę i szukać quattro zwłaszcza jak myśli się w przyszłości podnosić moc.

Dodatkowe pytanie poza tematem do autora wątku.. Czyja to taka piękna TT w awatarze Twoim ? Normalnie wygląda jak moja







Pozdrawiam