Cytat Zamieszczone przez Lukasz.Kow Zobacz posta
Tak miałem malowana cala, łącznie z wycieciem szyb. Malowana z powodu pewnej firmy która oklejala samochód Ale nvm. Nie wiem jak zrobisz to auto Ale uważam że nie jest fair polecać komuś czekać na to auto. Skoro teraz kibel ładny. Napisałeś w temacie że z tego co Ci wiadomo blotnik tylny malowany . Później znowu że uwaga hit auto ma Twój zderzak to już się robi 2 element . Jak z tym przodem jest ? Wnętrze wyleci nowe . Super ! To z ilu TT łącznie części będzie miała? Taki rarytas się szykuje? Wnętrze wleci nowe? tzn ? Z Anglika z garażu? Podsufitka odpadła ze szczęścia ? Przecież widać że auto jest totalnie zamęczone.

Odnoszę wrażenie że panuje tutaj ciche przyzwolenie na polecanie " cudownych" aut.

Przepraszam szanowną Administracje, Moderacje za zrobienie OT. Lecz przyzwoitość, sumienie oraz obiektywizm nakazywał zabrać mi głos w tym temacie!
A potencjalnym nabywcą radzę dokładnie taki rodzynek przetrzepać!


Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
Nie znam historii twojego auta, więc się nie odniosę, ale wytłumaczę Ci dlaczego polecam komuś czekać, a w szczególności jeśli chodzi o auto robione przez Pawła. Sam szukałem swojego auta przez kilka miesięcy i znalazłem coś za co przepłaciłem, ale to już moja wina. Jeżdżę swoim autem od sierpnia i wychodzą kolejne rzeczy które na bieżąco robię.

Pierwsza rzecz istotna, to przeszłość auta. Moje auto stało, stąd niski przebieg, co było robione, to nikt nie wie. Ja tylko naprawiam kwiatki które powstały i walczę by nie było tam żadnego druciarstwa. Wolałbym auto z większy przebiegiem i jakąś historią serwisową (nie musi być aso).

Druga rzecz, to pewne zaufanie/transparentność. Jeśli auto jest teraz w kiepskim stanie (nie ma padaki, widziałem gorsze), ale jest plan jej odbudowy, to szczerze mówiąc, ale wolę odbudowane auto niż "igłę" z otomoto. Różnica? Auto jest sprawne, a z igły zaraz wyjdą kwiatki. Co do zaufania, to na forum większość Pawła zna i wie co on robi, więc bardziej ufam jego pracy niż Mietkowi z warsztatu co nie wie co to haldex (jak usłyszałem takie pytanie, to od razu zmieniłem mechanika mimo że wcześniej auta które ożywiał działały całkiem nieźle).

Trzecia rzecz, nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie historie o bezkolizyjnych auTTach co przeżyły 18 lat i każdy element jest zamontowany przez fabrykę, to trochę jak szukanie jednorożców. Ja bym nie polegał na tym, a bardziej skupiłbym się na tym jak auto było naprawiane.

I na koniec, to jest moje zdanie i możesz się z nim nie zgadzać. Moim zdaniem wciąż warto poczekać na auTTo od Pawła, bo będzie to zaoszczędzony czas na szukaniu "igły", sprawdzaniu ich z mechanikiem (zwłaszcza że autor tematu nie ma wiedzy w tym zakresie; żeby nie było, też takiej wiedzy nie mam) i oszczędność na rachunku telefonicznym - gdy ja szukałem auTTka, to średni czas dostępności dobrego egzemplarza na różnych serwisach to około 10h.