Mój temat, więc urządzę sobie tu małego bloga. Problemy z moim autem okazały się być winą akumulatora. Póki co żadna z dziwnych przypadłości nie wystąpiła. Konkretnie
- Zegary podczas odpalania nie pokazują kontrolek (wcześniej wyskakiwały tylko przy kręceniu, MR i czasem spoiler zostawały jeszcze przez 2-3 sekundy. Było to dla mnie normalne, bo objawy były od początku i traktowałem je normalnie.
- Spoiler podczas odpalania czasem się otwierał i towarzyszyła mu kontrolka. Jak był otwarty, to sama kontrolka (znikająca w opisany wcześniej sposób). Z czasem działo to się częściej.
- Słabe odpalanie sporadycznie, częściej na zimnym i towarzyszyły temu czasem odpały
Dodam też, że auto odpalało w innym tonie. Zdecydowanie bardziej bucząco, basowo. Aktualnie odpala się w rytmie "ti titi" i już. Wyłączyłem comming/leaving home, nie wyczerpywałem na staniu, a mimo to stan się pogarszał. Jestem z nowego aku bardzo zadowolony.

Kolejna sprawa - dokładność zegarów. Mam wersję USA, więc łączone km i mile. Ekran i przebieg w kilometrach. Jadąc tempomatem 106 km/h:
- Cruise - 106 km/h
- Wyświetlacz - 106 km/h
- Licznik - 109 km/h, 66 mph
- Ekran testowy nawigacji (navi, 13 sek lewy górny przycisk, 13 sek prawy górny przycisk w RNS-E 193 LED) - 105 km/h, 66 mph
- Google Maps - 105 km/h
Więc na wyświetlaczu mamy dostatecznie dokładny pomiar

Co do MR - wymieniłem oba na tylnej osi. Co więc myślę o tym rozwiązaniu? Wygoda jest na średnim poziomie. Przy tym mamy duży feedback z tego, po czym jedziemy. Auto wydaje się bardziej miękkie od samochodów z typowo sportowym zawieszeniem. Jest bardziej twardy od hatchbacków. W trybie sport czujemy każdą nierówność na jezdni i czy to plus?... Uświadamiamy sobie, jak bardzo Polska jest nierówna. Amorki są świetne i przy tym nie wybija zębów. Bardzo dobre rozwiązanie do komfortowego podróżowania sportowym samochodem. Za to na tor może nie być najlepszym rozwiązaniem. I koszty zakupu/naprawy wysokie. Sam rzadko kiedy korzystam ze sporta i najczęściej przy bardziej agresywnych manewrach.

Przy okazji - zaskoczył mnie brak bezpieczników w bagażniku. Brak był pozorny, bo przy wymianie akumulatora zauważyłem, że za nim była ukryta szafka z bezpiecznikami. Będę musiał rozebrać boczek i odstawić je na miejsce.

Zastanawiam się tak nad moim samochodem. Nie mam w sumie nic za bardzo do zrobienia przy nim. Miałem zamiar sprzedawać w przyszłym roku, jednak za dużo serca w niego włożyłem i jeszcze trochę ze mną zostanie.

Jedyna rzecz, która mogłaby być u mnie lepsza - nawigacja w wersji europejskiej. Działa wszystko poza mapami, których i tak bym nie używał (często jeżdżę na trasie, która jest w budowie od lat i koniec jeszcze daleko). Temat byłby do przerobienia, jednak bym musiał kupić/dostać dane do aktualizacji wersji europejskiej i ewentualnie załatwić mapy. Nie zapomniałem również o zaciskach, ale podnośnik i pomoc w odkręceniu kół mam dostać w listopadzie.