U mnie TT 224 kM pełni charakter auta do jazdy na co dzień dla mojej żony. Ale jak wsiądę i się przejadę to efekt jest na prawdę nie najgorszy. Co mam na myśli? Minimum 224 kM. A przy okazji bez Q to auta jest jak każde Polo/Golf. Pośmigałem pożyczonym autem od żony na mokrym i na śniegu (bez ESP) i zabawa jest fajna. Mało tego w moim (Żony) przypadku auto zachowuje się bardziej jak tylno napędówka, przynajmniej mam takie wrażenie i jest to fajne. A co do Q. Mieszkam pod miastem, śnieg, dzwoni żona rano, że nie może wyjechać bo Peugeot 307 się obrócił. Przesunąłem zawalidrogę, a Q zrobiło robotę tak że nie było widać że się ślizga. Co by nie było nie kupię już auta bez 4x4. TT8N 224 Km to akurat, niżej bym nie zszedł.

PS
Mam doświadczenia w prowadzeniu aut 500 + więc nie piszcie głupot jak to 150 KM w ośce robi wrażenie na kretach